Błyskawice dawno już pogasły i mokra otaczała ich ciemność. - Szostak macha latarką! - oznajmił z radością Burski. - Nie może nas widzieć, ale daje znaki. Machaj, machaj, chłopaczku, bo nie wiesz, kogo powitasz. Uda się, uda się! Adasiu, strasznie cię kocham! - krzyknął ni stąd, ni zowąd. Fałszywy malarz spojrzał na niego złośliwie, pytając, skąd wie, że to stare pismo, skoro list został napisany parę godzin wcześniej. Adam wyjaśnił, że odszukał go, by odzyskać skradziony rękopis. Mężczyzna odpowiedział, że chłopak będzie zamknięty dopóty, dopóki nie odczyta szyfru. Kazał wspólnikowi, aby obszukał kieszenie więźnia i związał go. Po chwili trzymał w ręku kopię listu, którą Adaś sporządził dla profesora. Cisowski jęknął z rozpaczy w duchu i w tym samym momencie malarz chwycił go za gardło. Jego wspólnik odepchnął go jednak od chłopca i kazał się uspokoić. Popatrzył na jeńca i zaproponował mu przystąpienie do spółki i pomoc w odszukaniu skarbu. Adam milczał uparcie, a słysząc, że będzie przetrzymywany aż do skutku, odparł, iż będą go szukali i zawiadomią policję. Chudzielec zaśmiał się, przekonany, że woźnica, który odwoził go na stację, poświadczy, iż chłopak wsiadł do pociągu. Złodziej poprosił malarza, aby przyniósł pióro, atrament i papier listowy, po czym zmusił Cisowskiego do napisania listu do swoich przyjaciół. Adaś niechętnie usiadł przy stole, po czym z namysłem zaczął pisać. Opryszkowie z zadowoleniem odczytali pismo, po czym związali jeńca i okrytego derką zanieśli do jakiegoś wilgotnego pomieszczenia. X. Na dnie piwnicy i rozpaczy Po odejściu złodziejaszków, Adam zerwał z siebie derkę i rozejrzał się wokół, próbując dowiedzieć się, gdzie jest. Wokół panowała nieprzenikniona ciemność, a wilgoć potęgowała uczucie zimna. Znużony, z rozpaczą pomyślał, że nie jest w stanie nic wymyślić, i usiłował zdrzemnąć się. Obudził się po kilku godzinach, zdrętwiały i przemarznięty. Usiłował przekręcić się na drugi bok i krzyknął z bólu. W tej samej chwili usłyszał jakiś dźwięk, przypominający jęczenie i zaczął nasłuchiwać. W pobliżu usłyszał męski głos, przemawiający w języku francuskim. Domyślił się, że to Francuz, który kilka miesięcy temu złożył wizytę rodzinie Gąsowskich. Obcokrajowiec wyjaśnił, że ma gorączkę i jest bardzo chory. Adaś odparł, że przyjechał z profesorem i panną Wandą, by wyjaśnić zagadkę drzwi i został pochwycony przez złodziejaszków, którzy skradli w nocy pamiętnik księdza i w ten sposób dowiedzieli się o skarbie, ukrytym przez Kamila de Berier. Mężczyzna opowiedział, iż opryszkowie napadli go w nocy i odebrali list oficera. Rozmawiał z nimi w języku rosyjskim, a chudego złodzieja znał z czasów, kiedy był lokajem u jego przyjaciela. Adaś zamilkł, by nie męczyć chorego pytaniami i zaczął intensywnie zastanawiać się, jak wyratować ich z opresji. Nagle usłyszał zbliżające się kroki i poprosił Francuza, by nic nie mówił. Sam udał, że śpi. W piwnicy pojawił się chudzielec i bezszelestnie zbliżył się do chłopca. Powiedział, że się spieszy i przyszedł w tajemnicy przed swoimi wspólnikami. Obiecał, że natychmiast wypuści Adama, jeśli zdradzi mu wszystko, co wie. Cisowski zastanawiał się przez dłuższą chwilę, po czym zapytał, co będzie z Francuzem. Opryszek zerknął w kąt piwnicy, gdzie leżał mężczyzna i odparł, że obcokrajowiec wyjechał. Adaś zgodził się opowiedzieć o wszystkim i chudzielec rozluźnił więzy. Chłopiec oddał mu kartkę ze wersami z „Boskiej Komedii”, przyznając, że nie wie, o które drzwi chodzi. Złodziej odparł, że w takim razie posiedzi w piwnicy dopóty, dopóki nie znajdzie rozwiązania i wyszedł. Po chwili odezwał się Francuz, dopytując, co się stało. Cisowski wyjaśnił, że chudzielec zdradził swoich wspólników i postanowił działać na własną rękę. Dodał, że drzwi, których wszyscy szukają, zniknęły i nikt nie wie, co się z nimi stało. Francuz opowiedział, że przypadkowo, w starej książce kupionej w antykwariacie, odnalazł list Kamila de Berier. Brat oficera poległ pod Waterloo, a żołnierz, który miał mu przekazać wiadomość, zachował list jako pamiątkę. Mężczyzna wyznał, iż zgubiła go chciwość i przeklinał dzień, w którym postanowił odnaleźć ukryty skarb. Ich rozmowę przerwało nadejście garbusa z jedzeniem. Adaś poprosił go, aby napoił wycieńczonego Francuza i okrył go derką. Kiedy jeńcy ponownie zostali sami, chłopiec pochmurnie stwierdził, że nie mają jak uciec. Zamilkli i wkrótce Francuz zasnął, a Adam usiłował rozwiązać sznurek, którym oprawcy związali mu nogi. Doszedł do wniosku, że na jakiś czas będzie miał dość przygód. Z odrętwienia, w jakie popadł, wyrwał go odgłos jednostajnego szumu i potężnych huków. Spojrzał w stronę drzwi i dostrzegł nagły rozbłysk. Domyślił się, że rozpętała się burza. Po chwili do piwnicy, przez szparę pod drzwiami, zaczęła sączyć się woda i szybko zmieniła się w wartką kaskadę. Adam z niepokojem pomyślał, że jeśli ulewa potrwa dłużej, to potopią się jak szczury. Nagle usłyszał jakieś głosy i ktoś uderzył gwałtownie w drzwi. Z całej siły zaczął wzywać pomocy. Po paru minutach do piwnicy wdarło się kilka postaci, ociekających wodą. Adaś zawył radośnie. Ktoś zaświecił latarkę i wydał z siebie okrzyk pełen zaskoczenia. Przed Cisowskim stał Staszek Burski, kolega ze szkolnej ławy, dopytując, co się stało. Adam nie miał jednak czasu, by wszystko wyjaśniać i ponaglał kolegów, aby rozwiązali go i uwolnili Francuza. Po chwili wszyscy wydostali się z pomieszczenia. Chłopcy unieśli Francuza, który nie mógł samodzielnie iść, i popędzili w stronę lasu. Adaś i Staszek pobiegli do domu, by odzyskać pamiętnik księdza i szybko oddalili się, słysząc szczekanie psów. XI. „Choć burza huczy wkoło nas…” W łodzi Adaś dowiedział się, w jaki sposób harcerze dotarli do piwnicy. Koledzy byli przekonani, że Cisowski jest nad morzem i nie przypuszczali, że go spotkają. Od pewnego czasu obserwowali opuszczony dom, zauważając, że dzieje się w nim coś dziwnego. Pewnej nocy słyszeli jakąś awanturę, rozpaczliwie okrzyki, lecz później wszystko ucichło, aż do wczorajszej nocy, kiedy znów dobiegły ich jakieś krzyki. Nie odważyli się jednak wyprawić w dzień i kiedy rozpętała się burza, pomyśleli, że nadarza się okazja, by sprawdzić, co się dzieje. Mieli już wracać do obozu, kiedy zauważyli piwnicę, zamkniętą na potężną kłódkę. Adam podziękował Burskiemu za ocalenie życia i poprosił, aby pomogli mu ukryć gdzieś Francuza. Zaproponował, aby harcerze przenieśli swój obóz tam, gdzie on musiał się udać. Burski ochoczo zgodził się na plan przyjaciela. Łódka powoli dobijała do brzegu, kiedy po nagłym uderzeniu wzburzonej fali przechyliła się i zaczęła tonąć. Adam krzyknął do Francuza, by ratował się i za wszelką cenę dopłynął do lądu. Mężczyzna chwycił czternastoletniego chłopca, który nie potrafił pływać i starał się dociągnąć go do brzegu. Na szczęście wszyscy dotarli na miejsce, a wycieńczony obcokrajowiec omdlał. Stojący na brzegu Szostak, szóstoklasista, któremu Cisowski pomógł odnaleźć zagubione sto złotych, na widok swego wybawcy rozpłakał się ze szczęścia. Harcerze natychmiast udzielili pomocy nieprzytomnemu Francuzowi i przenieśli go do namiotu. Jakiś czas później, osuszony Adaś podziękował chłopcom za uratowanie życia i oddał Francuzowi jego dokumenty, które zdołał wynieść z domu. Uradził z harcerzami, że o świcie przeniosą obóz do Bejgołów. Staszek Burski zaproponował, aby Francuza ukryć u księdza Kazuro, od którego pożyczyli łódkę, człowieka niezwykle poczciwego i zacnego, który na pewno nie odmówi udzielenia nieszczęśnikowi pomocy. Natychmiast, pomimo później pory, wyruszyli do domu duchownego. Ksiądz zgodził się dać schronienie przybyszowi i zaproponował, aby Adaś również został u niego na noc. Cisowski pożegnał się z kolegami, prosząc, aby byli ostrożni, a nad ranem wyruszyli do dworu państwa Gąsowskich i rozbili obóz za parkiem. Ksiądz zajął się ręką Francuza, przypominając sobie, że w 1863 roku na plebanii mieszkał młody ksiądz, który przyłączył się do powstańców. Podczas walk został postrzelony i schronienia udzielili mu państwo Gąsowscy, pozwalając, by ukrył się w domku w parku. Pewnej nocy musieli wynieść rannego przed Moskalami i na drzwiach, zdjętych z zawiasów, przenieśli go na plebanię. Oszołomiony Adaś zaczął dopytywać się o drzwi. Staruszek wyjaśnił, że są tu nadal i zostały umieszczone w małej szkółce, którą wybudował. Po rozmowie udali się na spoczynek. O świcie ksiądz Kazuro obudził chłopca, który natychmiast pobiegł do budynku szkoły. Z drżącym sercem obejrzał drzwi, lecz nic na nich nie znalazł. Zaczął zastanawiać się, gdzie de Berier mógł ukryć jakiś znak i doszedł do wniosku, że musi to być pod żelaznym okuciem, co mogło uchronić napis przed zmyciem i wzrokiem kogoś, dla kogo wiadomość nie była przeznaczona. Ostrożnie zdjął żelazne okucie i zamarł, odkrywszy francuskie słowa. Napoleoński oficer napisał: „W wielkim domu znajdziesz dwie malowane brody. Nie patrz poza siebie. Patrz przed siebie i czytaj w brodzie!”. Przez chwilę stał osłupiały, sądząc, że Francuz musiał być w malignie, bo wiadomość nie miała najmniejszego sensu. Potem zatarł nożykiem wyryty w drewnie napis i uśmiechnął się do nadchodzącego księdza. XII. „Puk, puk w okieneczko…” Wanda wbiegła do pokoju, wołając z daleka, że jakiś człowiek przyniósł list od Adasia i oddał go ludziom, pracującym na polu. Ucieszony profesor Gąsowski odczytał list głośno, po czym spojrzał na wszystkich zdumiony i stwierdził, że pismo jest sztuczne i wymyślne. Jeszcze raz pochylił się nad kartką i odkrył, że chłopiec pomylił nazwę wsi oraz imię pani Gąsowskiej. Pan domu również bacznie przyjrzał się listowi i uznał, że Adam zastosował dziwny szyk zdań. Po chwili odczytał wiadomość, którą Cisowski przemyślne ukrył w pierwszych literach każdej linijki: „Strzeżcie domu”. Domyślił się, że chłopiec najwyraźniej został zmuszony do napisania listu i rozkazał, aby wszyscy uważali, czy nikt nieznajomy nie zbliża się do dworu. Pani Gąsowska i Wanda wybiegły z pokoju, a profesor siedział zamyślony. Wreszcie spojrzał na brata i ze wzruszeniem wyznał, że wiadomość od Adasia ma jeszcze jedno znaczenie. Mają strzec domu, lecz nie dostrzegają, że rodzinny majątek, liczący trzysta lat, niszczeje z każdym rokiem i wkrótce mogą go utracić. Zwrócił uwagę, że Iwo, zamiast dbać o rodową ziemię, wszystkimi problemami obarczył żonę, a sam skupił się na zbyt wielkich marzeniach. Przez piętnaście lat skupiał się na wyliczeniach, nie osiągając nic i nie zwracając uwagi na żonę, która wylała wiele łez. Matematyk słuchał tych słów zaskoczony, jakby nie dowierzając w nie. Opadł na krzesło i po długim milczeniu obiecał, że spali swoje dokumenty i zadba o dwór. Bracia padli sobie w ramiona, po czym pan Iwo wybiegł z pokoju. Profesor popatrzył za nim i wyruszył na poszukiwania bratanicy. Wspólnie zamknęli wszystkie drzwi i spuścili z łańcucha psa. Wkrótce rozpoczęła się burza, a matematyk patrzył z kamiennym spokojem, jak płoną jego wieloletnie wyliczenia. Kilka godzin później domowników rozbudziło głośne walenie w patelnię. Wanda poinformowała ojca, że zjawił się jakiś harcerz, twierdzący, że przysłał go Adam Cisowski. Profesor Gąsowski rozpoznał Staszka Burskiego, który opowiedział o uwolnieniu przyjaciela i zapewnił, że chłopak wkrótce przyjdzie do wsi. strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 -
W 2006 roku Kazimierz Tarnas powtórnie wyreżyserował film "Szatan z siódmej klasy", gdzie tym razem główne role zagrali Bartosz Fajge (Adaś), Wojciech Malajkat (prof. Gąsowski), Katarzyna Bator (Wanda), oczywiście oglądałam film obowiązkowo, nie tylko przez wzgląd na sentyment do starego filmu, ale także dla pana Malajkata
Każdy, kto wspomina szkołę, do której chodził przed laty, na pewno z rozrzewnieniem przywołuje postać swego ulubionego nauczyciela. Dla Adama Cisowskiego jest nim niewątpliwie profesor Gąsowski. Co mógł zapamiętać "Szatan" o swoim profesorze? Był to najbardziej ciepły i dobroduszny człowiek, jakiego spotkał na swojej życiowej drodze. W 1937 r. Profesor zbliżał się już do wieku emerytalnego, co widoczne było w jego zachowaniu i wyglądzie. Jak przystało na nauczyciela gimnazjalnego nosił ciemny garnitur, nieodzowny wysłużony parasol i teczkę. Sylwetkę miał nieco przygarbioną, włosy srebrne, a na nosie okulary, zza których spoglądał na swoich gagatków. Czoło marszczył niczym Napoleon, jego ulubiony bohater. Dla profesora całym światem była historia, którą wykładał z pasja i sercem. Rodzinę stanowiła brać uczniowska, choć miał również brata w dalekiej Bejgole. Nauczyciel był cichym i spokojnym człowiekiem, żyjącym we własnym świecie bohaterów historycznych. Miał sporo przyzwyczajeń, np. od 40 lat nie zmieniał metod odpytywania uczniów. Widoczne również było jego roztargnienie.” Staruszek bardzo rozradowany chciał wejść w szafę zamiast w drzwi, chwycił laskę doktora zamiast swojego parasola i zapomniał kaloszów”. Profesor Gąsowski całkowicie poświęcił się historii- swojej pasji. Potrafił godzinami rozprawiać na tematy przeszłości, chętnie dzielił się swoja wiedzą. Trudno go było wyprowadzić z równowagi, ponieważ uchodził za osobę bardzo opanowaną. Jedyny przypadek wybuchu profesora to nazwanie Adama „Szatanem”, kiedy rozszyfrował tajemnicę profesorskiego notesu. Nauczyciel bardzo lubił swoją bratanicę Wandę, darzył ja zaufaniem tak ,jak Cisowskiego. Sprawiał wrażenie zamyślonego i nieobecnego myślami, ale doskonale wiedział, co dzieje się wokół niego. Uczniom podobało się łagodne spojrzenie profesora, kiedy zaczynał pytać. Sądzę, że każdy współczesny uczeń marzy, aby na swojej szkolnej drodze spotkać takiego nauczyciela, jak profesor Gąsowski. Najbardziej podoba mi się jego spokój, opanowanie i pasja, z jaką przekazywał wiedzę swoim uczniom. Zazdroszczę Adamowi i jego kolegom , że mogli „zarazić się” historią od takiego nauczyciela. Czasy profesora Gąsowskiego są bardzo odległe , ale mam wrażenie, że profesor Gąsowski jest ciągle żywy. który przeczytałeś to: A opisB charakterystykaC opowiadanieD sprawozdanie 1p. z tekstu zdanie, które informuje o tym, co najbardziej podoba się autorowi w postępowaniu profesora. ............................................................1p cytat informujący , w jakim wieku jest prof. Paweł Gąsowski. ............................................................1p świadczy ,że profesor jest roztargniony. Wypisz cytat............................................................. 1p charakteryzująca profesora:a. ocenia go pozytywnie go negatywnie c. jest bezstronna 1p. 6. „Czoło marszczył niczym Napoleon” to:a. epitet b. porównanie c. przenośnia d. dźwiękonaśladownictwo 1p uczniom podoba się w profesorze:.................................................................... K. Makuszyńskiego to powieść:a. przygodowa b. obyczajowa c. detektywistyczna d. podróżnicza wydarzeniach w utworze opowiada:a. podmiot liryczny b. narrator c. autor d. jedna z postaci o szukałbym w:........................ powieści nie napisał panny Ewy”b.”Przygody koziołka Matołka”c.”O dwóch takich, co ukradli księżyc” Crusoe” „Szatan z siódmej klasy” należy do :a. epiki b. liryki c. dramatu wyrazy przeciwstawnewesoły....................nienawidzić............... z tekstu jedneny wyraz z RZ wyjaśnij pisownię RZ. 2pRZ.............................................................15. .Wyjaśnij znaczenie frazeologizmu: "Paluszek i główka, to szkolna wymówka" ................................. 1p16 .W jakim słowniku szukałbyś odpowiedzi w ZADANIU 15:a. poprawnej polszczyzny wyrazu SZATAN dopisz 1 wyraz pokrewny................................... jakim słowniku znajdziesz znaczenie wyrazu SZATAN poprawnej polszczyzny tekst tak, aby uniknąć powtórzeń Profesor Gąsowski jest niezwykłym nauczycielem. Ten nauczyciel uczy historii. Historia jest ciekawym przedmiotem ...........................................................…………………….. inny tytuł powieści. Wyjaśnij, dlaczego uważasz go za odpowiedni..................................................................... 2 argumenty na temat: Szkoła nie jest dla szkoły, lecz dla życia.................................................................... kolegę w 3 zdaniach, że warto przeczytać „Szatana zsiódmej klasy”.............................................................................................................. co najmniej 10 zdaniach napisz wypowiedź na wybrany temat:Adam, to chłopak z głową i charakterem - Adam rozszyfrował zagadkę......... - opowiadanie 9pRAZEM 40P
Ruszamy tropem "Szatana z siódmej klasy". Lekcja live z polskiego o 10:30 transmitowana na żywo dla uczniów klasy 6 szkoły podstawowej. Poprowadzi ją nauczyc Powieść Kornela Makuszyńskiego „Szatan z siódmej klasy” możemy zaklasyfikować jako powieść detektywistyczną dla dzieci i młodzieży. Dlatego między innymi należy przyjąć, że główny wątek powieści dotyczy sprawy rozwiązania zagadki dworu Gąsowskich, której podejmuje się uczeń siódmej klasy – Adam Cisowski. Do wątków pobocznych zaliczyć można wątek historyczny – historię francuskiego żołnierza Kamila de Beriera, losy rodziny Gąsowskich, a także wątek miłosny dotyczący uczucia rodzącego się między Wandą Gąsowską oraz Adamem Cisowskim. O nietypowych wydarzeniach w Bejgole Adaś dowiaduje się od Wandy i profesora Gąsowskiego. Od pewnego czasu majątkiem zainteresował się pewien Francuz oferujący wielką kwotę za dobra w Bejgole. Następnie z dworu zostały wykradzione drzwi. Sytuacja ta niepokoi profesora historii. Cisowski postanawia zająć się sprawą. Najpierw penetruje dom i okolice. Potem zostaje ugodzony przez jednego z opryszków czających się wokół włości Gąsowskich. Podczas rekonwalescencji przetrząsa dawne dokumenty dworu zgromadzone na strychu. Odkrywa zapiski księdza Koszyczka o pobycie w majątku dwóch żołnierzy francuskich i nietypowym zachowaniu jednego z nich, Kamila de Beriera. Niestety, okazuje się, że ważne dla rozwiązania sprawy drzwi z domu ogrodnika zniknęły. Dwór odwiedza podejrzany malarz, który interesuje się drzwiami. Adaś podejrzewa, że nie ma on pozytywnych zamiarów. Młody detektyw postanawia odkryć miejsce pobytu opryszków, którzy próbują dostać skarb pozostawiony przez Francuza w swoje ręce. W majątku pani Niemczewskiej zgadza się przetłumaczyć z francuskiego list – to list napisany przez Kamila de Beriera. Następnie Adaś udaje się do Żywotówki, by wyśledzić malarza. Po odnalezieniu bandytów zostaje przez nich zatrzymany i uwięziony. W piwnicy poznaje także zniewolonego Francuza i dowiaduje się, że przypadkowo znalazł list mówiący o pozostawionym skarbie. Dzięki pomocy przyjaciół więźniowie opuszczają piwnicę. Adaś trafia na plebanię do księdza Kazuro, od którego dowiaduje się, że podczas powstania styczniowego na drzwiach od Gąsowskich przyniesiono rannego powstańca. Bohater odnajduje drzwi i mierzy się z zapisaną na nich zagadką. W międzyczasie wymyśla plan, jak przechytrzyć opryszków. Udaje się mu nabrać ich i wcisnąć fałszywy skarb. Następnie dzięki inteligencji i dedukcji rozwiązuje kolejne zagadki Francuza i odkrywa miejsce schowania skarbu – drogocennych precjozów, które znajdują się w dziupli dębu, którego koronę zamieszkuje bocian – ten, który nie potrafi jeść ze spodka. Z wątkiem tajemniczych wydarzeń w dworku Gąsowskich związany jest motyw historyczny. Dotyczy roku 1813, kiedy dwóch żołnierzy armii Napoleona wracało z głębi Rosji z nieudanej kampanii moskiewskiej. Ich trasa przebiegała przez Litwę i okolice Bejgoły. Jeden z walczących był chory, dlatego wojacy chętnie skorzystali z propozycji zatrzymania się w majątku w Bejgole. Początkowo nocowali w domu ogrodnika, potem chorego przeniesiono do dworu, by na własne życzenie ponownie zamieszkał poza domem dworskim. Stary i schorowany Francuz – Kamil de Berier – dziwnie się zachowywał. Po odprawieniu swego kompana z listem wychodził, mimo choroby w nocy z sypialni. Przed śmiercią poprosił, by gospodarz przyjął jego brata. Jak się okazało ten także poległ. Wydarzenia z czasów Napoleona poznajemy, dzięki odnalezieniu przez Adasia zapisków księdza Koszyczka. Z historią wiąże się też epizod z powstania styczniowego 1863 roku, kiedy to rannego księdza przyniesiono z dworu w Bejgole na drzwiach wyjętych z domu ogrodnika na plebanię. Drzwi te następnie służyły w przykościelnej szkole. Opowieść tę Cisowski usłyszał od księdza Kazuro. Gąsowscy to rodzina, która od pokoleń zamieszkiwała dwór w Bejgole. Nigdy nie byli zbyt zamożni, ale niektórzy członkowie rodziny mieli swoje fanaberie. Jeden z nich kazał pod koniec XVIII wieku uwiecznić członków rodziny na portretach. W Bejgole wychowywali się potomkowie dawnych gospodarzy, bracia Gąsowscy, Iwo i Paweł. Paweł wyjechał do Warszawy i tam pracował jako nauczyciel, zaś Iwo pozostał w majątku. Porzucił jednak swe obowiązki i zajął się teoriami matematycznymi. Nie dbał o rodzinę i dobra, dlatego nad Bejgołą wisiało widmo komorniczej licytacji. Tylko dzięki pomocy profesora Gąsowskiego można było oddalić czarne perspektywy. W powieści dowiadujemy się, że po poważnej rozmowie dwóch braci dochodzi do pojednania, a Iwo porzuca swe matematyczne 1 2
Książka Kornela Makuszyńskiego zatytułowana "Szatan z Siódmej klasy" jest pełna optymizmu i humoru pozycją dla młodzieży, którą można by zakwalifikować do literatury przygodowej z elementami detektywistycznymi.
Skorzystaj z korepetycji na Tutors.live. „ Szatan z siódmej klasy ” Kornela Makuszyńskiego został wydany w 1937 roku. Akcja książki toczy się w 1937 roku w Warszawie, gdzie mieszka główny bohater Adaś oraz w miejscowości Biejgoła na Wileńszczyźnie, tam Adaś spędza wakacje. Jest on uczniem VII klasy.
Profesor Gąsowski to jeden z bohaterów powieści Kornela Makuszyńskiego, pt. „Szatan z siódmej klasy”. Gąsowski jest starszym nauczycielem historii, który posiada dość ekscentryczne usposobienie i styl ubioru. Profesor cieszy się ogromnym autorytetem wśród swoich Wanda Gąsowska Wanda, nazywana przez swego stryja „kozą Grzegorz Kasdepke. (23.09 zł najniższa cena z 30 dni) 26.94 zł 29.99 zł (-10%) W Ebookpoint znajdziesz: Szatan z siódmej klasy, autor: Kornel Makuszyński, wydawnictwo: Nasza Księgarnia. Produkt dostepny w formacie: Ebook. Pobierz i przeczytaj darmowy fragment.
szatan z siódmej klasy - Teleturniej. Funkcje. Kontakt. Plany cenowe. Utwórz konto. Język. 1) Jak się nazywa główny bohater książki? a) Kornel Makuszyński b) Adam Gąsowski c) Adam Cisowski d) Iwo Cisowski 2) Jaka była pierwsza miłość Adama, a jaka druga? a) Ewa, Zosia b) Zosia, Wanda c) Wanda, Zosia d) Zosia, Maria 3) Ile lat

Odpowiedzi. odpowiedział (a) 16.02.2010 o 13:34. Kornel Makuszyński głównym bohaterem swojej powieści uczynił sobie Adasia Cisowskiego. 17letni uczeń siódmej klasy gimnazjum. Syn lekarza, brat czworga rodzeństwa mieszkający w Warszawie. Wygląd chłopca najlepiej opiszą słowa narratora: ". . . nieforemny chłopak, nieco pękaty z

.
  • h71141f3yg.pages.dev/602
  • h71141f3yg.pages.dev/109
  • h71141f3yg.pages.dev/783
  • h71141f3yg.pages.dev/471
  • h71141f3yg.pages.dev/758
  • h71141f3yg.pages.dev/740
  • h71141f3yg.pages.dev/750
  • h71141f3yg.pages.dev/365
  • h71141f3yg.pages.dev/172
  • h71141f3yg.pages.dev/337
  • h71141f3yg.pages.dev/188
  • h71141f3yg.pages.dev/507
  • h71141f3yg.pages.dev/778
  • h71141f3yg.pages.dev/373
  • h71141f3yg.pages.dev/523
  • szatan z siódmej klasy drzwi