Jeśli chodzi o przerost prostaty, objawy, które obserwujemy najczęściej to: nagłe parcie na mocz, potrzeba częstego oddawania moczu (mniej więcej co 1-2 godziny) uczucie pełnego pęcherza, nawet po oddaniu moczu, słaby lub przerywany strumień moczu, potrzeba wstawania w nocy więcej niż dwa razy w celu oddania moczu,

O prostatę warto dbać od młodego wieku – z pewnością opłaci się to nam w wieku dojrzałym, kiedy co drugi mężczyzna ma dolegliwości związane z tym gruczołem. Domowe sposoby na prostatę Choroby dotykające prostatę są bardzo często związane z jej przerostem. Prostata jest niewielkim gruczołem, znajdującym się pod pęcherzem moczowym. W miarę starzenia się organizmu mężczyzny możliwy jest jej przerost, wynikający z ubywającego z organizmu testosteronu. Przerośnięta prostata zaczyna uciskać cewkę moczową, powodując nieprzyjemne objawy. Podstawowym objawem prostaty są problemy z oddawaniem moczu. Zwykle, podczas oddawania moczu, strumień jest bardzo słaby, a sama czynność fizjologiczna przychodzi z trudem. Oznacza to mniej więcej tyle, że osoba cierpiąca na przerost prostaty ma wrażenie niedostatecznego opróżnienia pęcherza, przez co musi częściej udawać się do toalety. Dolegliwość jest tym bardziej dokuczliwa, że oddawanie moczu zmusza również do wstawania w nocy. Nie rezygnuj z lekarza Gdy zauważymy u siebie objawy prostaty warto pójść od razu do lekarza. Są oczywiście domowe sposoby na prostatę, jednak mogą się one okazać niewystarczające. Dostępne są na rynku leki ziołowe łagodzące objawy przerostu prostaty, bądź mogące nawet zahamować jej rozrost. W przypadku jednak, gdy objawy nabiorą na sile, należy od razu pójść do lekarza pierwszego kontaktu, by ten wypisał skierowanie do urologa. Tylko wizyta u lekarza specjalisty może dać gwarancję, że z problemem da się coś zrobić. Tu należy dodać jeszcze jedną ważną rzecz. Chorób związanych z prostatą nie wolno się wstydzić. To niestety dla wielu mężczyzn sprawa normalna, która dotyka większość populacji. Ignorowanie objawów tego schorzenia może powodować znacznie gorsze konsekwencje. Istnieją sytuacje, gdy konieczna jest natychmiastowa wizyta u lekarza, zwłaszcza w sytuacji gwałtownego przerostu prostaty i całkowitego zablokowania cewki moczowej. Dochodzi wówczas do zatrzymania moczu i zatrucia organizmu. Skrajne przypadki wymagają operacyjnego usunięcia przerośniętego gruczołu. Leczenie prostaty Czy jest jakiś skuteczny sposób na prostatę? Lekarze spierają się o to od lat. Chorobie tej można przeciwdziałać na wiele sposobów. A więc jak zapobiegać prostacie? Przede wszystkim przez regularne badania. Problem przerostu prostaty dotyczy wielu mężczyzn po 50. roku życia. Powinni oni przynajmniej dwa razy do roku badać się pod tym kątem. Mężczyźni, którzy w rodzinie mieli przypadki nowotworu związanego z prostatą, powinni zacząć badać się już po skończeniu 45 roku życia. Odpowiednio wczesne wykrycie choroby na pewno pomoże w profilaktyce i w wyleczeniu, zwłaszcza gdy dopiero co zostaną wykryte objawy. Również dieta jest bardzo ważnym czynnikiem przeciwdziałania przerostowi prostaty. Należy przede wszystkim ograniczyć nabiał i przetworzone węglowodany. Do diety za to warto dodać produkty zawierające izoflawony. Znajdziemy je głównie w produktach sojowych. Innym elementem, który wspomoże nasz organizm, jest cynk. Znajdziemy go na pewno w rybach, pestkach dyni, ziarnach zbóż czy jajkach. Należy również dostarczać organizmowi witaminy C i E, a także beta karoten. Warto ograniczyć napoje zawierające kofeinę, a już na pewno warto przestać pić popularne napoje energetyczne. Choroba prostaty to jej delikatny przerost, często łączony z występowaniem w moczu bakterii ropotwórczych. Istnieje także odmiana rozrostu gruczołu, która nie jest powodowana bakteriami: prostatodynia. W skrajnych przypadkach obie choroby mogą prowadzić do rozwoju nowotworu, a ich objawy są bardzo zbliżone Objawy zapalenia prostaty Objawy związane z chorobami prostaty zawsze są bardzo zbliżone. Przede wszystkim jest to częstomocz, zwłaszcza w nocy. Wąski strumień moczu i pieczenie w trakcie jego oddawania. Dodatkowo uczucie parcia na pęcherz i dyskomfort w dolnej części podbrzusza. Przy występowaniu wszystkich tych dolegliwości koniecznym jest skontaktowanie się z urologiem. Aby do nich nie doprowadzić, warto stosować profilaktycznie zioła. Sprawdzą się one doskonale także w razie rozwinięcia się już choroby. Zioła na prostatę Zioła w leczeniu prostaty mogą pomóc odsunąć chorobę, a nawet zapobiec konwencjonalnym metodom leczenia i operacji chirurgicznej. Najczęściej stosowane naturalne środku przy tym schorzeniu to: pokrzywa: doskonale oczyszcza układ moczowy, działa moczopędnie i detoksykacyjnie. Pokrzywa zawiera wiele mikroelementów i witamin, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania nerek i pęcherza moczowego; zielona herbata: zawarte w niej związki chemiczne świetnie oczyszczają układ moczowy z bakterii i pomagają w produkcji moczu i jego usuwaniu; wyciąg z owoców karłowatej palmy argentyńskiej; wyciąg z kory afrykańskiej śliwy; wyciąg z nasion dyni. Ziołem, które zasługuje na wyjątkową uwagę jest wierzbownica drobnokwiatowa. To pospolite w Polsce ziele to dziko rosnąca bylina. Łatwo ją rozpoznać po charakterystycznych różowych kwiatach i bezłodygowych listkach. To, co najbardziej interesuje zielarzy, to cała kwitnąca i owocująca roślina. Z suszu wierzbownicy przygotowuje się napar i wyciągi. Mniej niż 2 gramy suszonego ziela wystarczy zalać filiżanką gorącej wody i wypijać rano i wieczorem. Wierzbownica zawiera mnóstwo flawanoidów oraz sterole roślinne, taninę oraz pochodne kwasu galusowego. To wszystko to sprawia, że wierzbownica ma wyjątkowo silne działanie antybakteryjne i przeciwzapalne. Dodatkowo antyandrogenne, co oznacza, że hamuje aktywność testosteronu, a to znacząco polepsza samopoczucie mężczyzn cierpiących z powodu przerostu gruczołu krokowego. Dodatkowo ma też działanie przeciwbólowe. Ważna dieta przy prostacie Jeżeli chcemy ustrzec się przed problemami z prostatą, spożywajmy dużo pomidorów. Zawarty w nich likopen to prawdziwa skarbnica zdrowia. Po pierwsze, fantastycznie wpływa na układ krwionośny, co także jest istotne dla panów, których śmiertelność ze względu na choroby serca z roku na rok się zwiększa. Likopen ma działanie antyoksydacyjne i pomaga w zwalczaniu wolnych rodników, które prowadzą do powstawania raka. Naturalne leczenie prostaty wymaga konsekwencji i wielomiesięcznej kuracji, jednak jest łagodne dla organizmu i jego skuteczność została potwierdzona.

Leki na prostatę a potencja. Choroby gruczołu krokowego skutkują pojawieniem się niekomfortowych, dotkliwych objawów. Z tego powodu konieczne się wdrożenie odpowiedniego leczenia schorzeń stercza. W zależności od choroby, stosowane są inne leki na prostatę.

Forum - Opinie i komentarze na tematy związane z włosami Poczytaj opinie i komentarze dotyczące problemów takich jak wypadanie włosów, łysienie czy rzadkie włosy. FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Rejestracja Zaloguj lek na prostatę i nadciśnienie w leczeniu łysienia?Forum - Opinie i komentarze na tematy związane z włosami Strona Główna » Tematy ogólne » Farmakologiczne leczenie łysienia » lek na prostatę i nadciśnienie w leczeniu łysienia? Poprzedni temat :: Następny temat Tagi tematu: leczeniu, lek, lysienia, na, nadcisnienie, prostate lek na prostatę i nadciśnienie w leczeniu łysienia? Autor Wiadomość Pewnik Dołączył: 02 Gru 2014Posty: 20Skąd: Olsztyn Wysłany: 2015-01-24, 12:01 lek na prostatę i nadciśnienie w leczeniu łysienia? Witajcie, poszperałem w internecie i wiecie co znalazłem? Otóż, lek na łysienie loxon zawiera substancję czynną minoxydyl, który jest dość silnym lekiem ostatniego rzutu w leczeniu opornych nadciśnień. Jego działanie polega na rozkurczaniu naczyń, przez co obniża ciśnienie i jednocześnie - stosowany miejscowo na skórę wspomaga ukrwienie mieszków włosowych. natomiast finasteryd jest stosowany w leczeniu przerostu prostaty, działa na zasadzie blokowania odpowiednich receptorów dla testosteronu. W skórze głowy blokując te receptory, zapobiega miniaturyzacji włosa. Ciekawe z jakich innych odkryć medycyny w innych gałęziach skorzystają osoby z problemem łysienia :) Ola Dołączyła: 13 Lis 2013Posty: 150Skąd: Łódź Wysłany: 2015-02-08, 16:05 Ten temat był już poruszany w innych tematach, ale dobrze, że zostało to zebrane w jednym miejscu! :) Jeżeli chodzi o inne leki, które do tej pory stosowano w innych przypadłościach, to w tej chwili próbuje się uzyskać lek przeciw łysieniu plackowatemu z leku stosowanego w autoimmunologicznym RZS. Emi Dołączyła: 12 Paź 2017Posty: 9Skąd: Lublin Wysłany: 2018-03-07, 14:20 Mój facet zakupił sobie propecję w sklepie internetowym i faktycznie włosy przestały wypadać, ale jakoś nie widać żeby wyrastały nowe. w ulotce przeczytałam, że ten specyfik może powodowac skutki uboczne takie jak zaburzenia erekcji, bóle jąder.... nie ukrywam, że sama myśl o takich skutkach ubocznych mnie przeraża i nie wiem czy włosy są warte tak wielkiego poświęcenia. moze istnieje jakiś środek podobny w działaniu do propecji, który nie ma tak silnych skutków ubocznych..proszę pomoc Michał72 Dołączył: 03 Lip 2015Posty: 23Skąd: Rzeszów Wysłany: 2018-06-15, 11:05 Moim zdaniem, jest zbyt wysokie ryzyko leczenia tym lekiem. Mnie odstraszają, tak mocne skutki uboczne leku. Wyświetl posty z ostatnich: Forum - Opinie i komentarze na tematy związane z włosami Strona Główna » Tematy ogólne » Farmakologiczne leczenie łysienia » lek na prostatę i nadciśnienie w leczeniu łysienia? Nie możesz pisać nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz głosować w ankietachNie możesz załączać plików na tym forumMożesz ściągać załączniki na tym forum Dodaj temat do UlubionychWersja do druku Skocz do: Statystyki wizyt z innych stronPowered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB GroupSupport forum phpbb by phpBB3 Assistant

Uprox XR. Omnic Ocas 0,4 to lek dostępny na receptę, który zawiera substancję czynną tamsulosynę. Jest stosowany w leczeniu objawów z dolnych dróg moczowych związanych z łagodnym rozrostem gruczołu krokowego. Tamsulosyna jest wybiórczym antagonistą receptora adrenergicznego typu alfa1A/1D, który zmniejsza napięcie mięśni
Każdego roku 10 tysięcy mężczyzn w Polsce słyszy diagnozę: rak prosty. Co roku 5 tysięcy umiera. Wielu z nich mogłoby żyć, gdyby były u nas dostępne nowoczesne terapie. Dla wielu chorych z zaawansowanym rakiem prostaty jedyną szansą na życie są nierefundowane w Polsce nowoczesne terapie. Ci, których na to stać, z własnej kieszeni płacą co miesiąc kilka tysięcy złotych za lek, który ratuje życie i znacznie poprawia jego jakość. Chorzy czekają też na decyzję ministra o refundacji. Nie ma kasy, nie ma życia Radosław Andrzejewski z Warszawy (imię i nazwisko na prośbę rozmówcy zmienione) ma 74 lata. O chorobie dowiedział się w 2009 r. po wizycie u urologa, któremu doświadczenie podpowiedziało, że należy wykonać biopsję, choć pacjent ma stężenie PSA (marker nowotworu prostaty) w normie stosowne do wieku. „Pan nie ma przerostu prostaty, pan ma najgorszego z możliwych raka złośliwego” – usłyszał Andrzejewski po badaniu. – Miałem już nawet wyznaczony termin operacji, ale jeden z lekarzy, z którymi się konsultowałem, powiedział, że na ingerencję chirurgiczną jest już za późno, bo przerzuty i tak będą. Postanowiłem zweryfikować tę opinię w Berlinie. W wiodącym Europejskim Centrum Prostaty usłyszałem, że lekarz, który odradził mi operację, miał rację – opowiada. Walkę z chorobą rozpoczął więc od radioterapii. Potem zastosowano lek, który przez trzy lata powstrzymał rozwój nowotworu. – Uprzedzano mnie jednak, że po pewnym czasie przestanie działać: i tak się stało. Kolejne leki działały 2-3 miesiące, a niektóre wcale. PSA zaczęło rosnąć na potęgę, pojawiły się przerzuty do kości. Byłem przygotowany na terapię sterydową i ciężką chemię. Na szczęście trafiłem do dr Bożeny Sikory, która wzorowo się mną zaopiekowała. Gdy stwierdziła nieskuteczność kolejnych leków i delikatnie wypytała o moją sytuację materialną, zaproponowała zastosowanie nowoczesnego leku hormonalnego – enzalutamidu. Uprzedziła mnie jednak, że jest on bardzo drogi i w Polsce nierefundowany – wspomina Andrzejewski. I dodaje: – Nie dziwię się, że trochę trwało, zanim wydusiła z siebie tę informację. To nie jest dla lekarza łatwa sytuacja: powiedzieć pacjentowi, że jest lekarstwo, które może mu pomóc, ale kosztuje miesięcznie kilka tysięcy złotych. Jeśli będzie go stać, aby je kupić to przeżyje, jeśli nie, to odejdzie. Ma to szczęście, że radzi sobie z zakupem leku co miesiąc. – Już prawie rok płacę z własnej kieszeni 8600 złotych, bo wiem, że lek działa rewelacyjnie. Nie tylko powstrzymał wzrost PSA, ale też cofnął jego wartość do poziomu, który miałem na początku choroby. Dobrze się czuję, nie mam żadnych skutków ubocznych, nabrałem sił, poprawił się też mój nastrój. Wróciłem do działania – cieszy się. Wie jednak, że tysiące chorych w Polsce nie mają takiej możliwości jak on. Choć bowiem lek jest refundowany w całej Europie, USA i Kanadzie, to w Polsce wciąż nie doczekał się finansowania. – Kiedy w szpitalu widzę ludzi, tak samo chorych jak ja, którym nie daje się szansy na życie, coś mnie ściska w dołku. Co ma zrobić chory, który ma 1500 zł emerytury? Nie ma kasy, nie ma życia – w głosie Andrzejewskiego słychać złość. Postanowił włączyć się w walkę o refundację leku, który tak mu pomógł, by własnym przykładem zaświadczyć, jak działają leki nowej generacji i pomóc w ten sposób innym. Po macoszemu W dobrej formie jest obecnie także Krzysztof Lewandowski (62 lata) z Białegostoku. O swojej chorobie wie wszystko. Trudno uwierzyć, że nie jest lekarzem, tak dużo wie o nowych technologiach i lekach, które ratują życie pacjentom z nowotworem prostaty. Historia jego choroby zaczęła się w marcu 2010 Mój ojciec odszedł 17 lat temu na raka prostaty z przerzutem do kości. Mając takie obciążenie genetyczne, wcześnie zacząłem dbać o siebie: od 45. roku życia regularnie się badałem. Wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą. Nigdy nie zapomnę daty 10 marca 2010 r., gdy odebrałem wynik histopatologiczny po biopsji prostaty i usłyszałem diagnozę. Już w kwietniu tego samego roku przeszedłem radykalne leczenie operacyjne. Niestety, choroba nawracała. Walczę ostro, moja terapia jest dość agresywna – opowiada. Od operacji nie pracuje zawodowo: szef wypowiedział mu umowę, gdy tylko dowiedział się o chorobie. Życie Lewandowskiego to ciągła walka z nowotworem. Na przełomie lutego i marca przeszedł kolejną radioterapię stereotaktyczną na dwa węzły okołoaortalne. - Mam osiem węzłów usuniętych, a 14 było naświetlanych. Tomografia komputerowa potwierdziła regres wielkościowy. Obecnie jestem na pełnej blokadzie antyandrogenowej. Biorę analog do obniżenia testosteronu i antyandrogen drugiej generacji, płacąc za niego na rynku wtórnym. Biorę go w dawce, na jaką mnie stać. Jak na zbawienie czekam wraz z innymi na refundację enzalutamidu. Stosuję go od lutego. Nie spodziewałem się takiego efektu! W życiu nie miałem takiej niskiej wartości PSA, jak teraz. Mam lek, który mi pomaga, niestety, moje zasoby finansowe już się kończą. Boję się, co będzie dalej – opowiada. Tymczasem na listach refundacyjnych obowiązujących od 1 lipca 2017 r. znów zabrakło enzalutamidu. Starania o jego refundację trwają już od 3 lat. - Dużo mówi się na temat ponad 100 mln złotych, które Ministerstwo Zdrowia przeznacza na program lekowy dla pacjentów z rakiem jelita grubego. A co z nami? Dlaczego my, chorzy na raka prostaty, jesteśmy traktowani po macoszemu? Przeglądając każdą kolejną listę refundacyjną jestem coraz bardziej sfrustrowany – mówi Lewandowski. Nie skupia się jednak tylko na sobie. Jest członkiem forum społecznościowego Gladiator Olsztyn dla chorych na raka prostaty i jednym z administratorów forum – To forum niekomercyjne. Zrzeszyliśmy się po to, aby pomagać sobie i innym, dzieląc się doświadczeniem nabytym podczas choroby – opowiada. Czekają na decyzję ministra Paweł z Gdańska (66 lat, prosi o nieujawnianie nazwiska) z nowotworem prostaty zmaga się już 15 lat. Do urologa trafił z objawami, które mogły świadczyć o przeroście prostaty. Okazało się jednak, że jego stan jest znacznie poważniejszy. – Dostałem skierowanie na operację do szpitala w Gdyni, którą przeszedłem w lipcu 2002 roku: całkowicie usunięto mi prostatę. Lekarze powiedzieli, że zdążyłem w ostatniej chwili, choroba była już bowiem mocno zaawansowana, rak objął całą prostatę. Na szczęście nie było przerzutów – wspomina. W dalszym etapie leczenia przez trzy miesiące przechodził radioterapię radykalną w obszarze miednicy małej, a potem hormonoterapię. W 2013 roku choroba jednak powróciła, pojawiły się przerzuty do kości. Dostał kolejne leczenie, leki wzmacniające tkankę kostną, usuwające skutki raka w kościach, radioterapię paliatywną na obszarze kości ramiennej, bo rak zaatakował prawy bark. – Niestety choroba postępowała, dostawałem kolejne leki – mówi pan Paweł. Zastosowano chemioterapię, jednak i po niej nastąpił nawrót choroby. Światełko w tunelu zapaliło się w czerwcu 2014r. – Zacząłem przyjmować refundowany octan abirateronu. Brałem go przez 2 lata, działał znakomicie, niestety działanie leku skończyło się w 2016 roku. PSA znów zaczęło rosnąć. Lekarz zaordynował mi kolejną chemioterapię, ale nie powstrzymała rozwoju choroby. Wartość PSA wzrosła, miałem zmiany w węzłach śródpiersia i jamy brzusznej – wylicza. Wtedy lekarz zaproponował mu enzalutamid przy jednoczesnym stosowaniu hormonoterapii. – Cena tego leku zmroziła mnie i rodzinę, ale nie pozostało nic innego jak zacisnąć pasa i kupić lekarstwo. Biorę je od kwietnia. Zużyłem już cztery opakowania. Mój zakład pracy stanął na wysokości zadania i otrzymałem bezzwrotną pożyczkę na zakup jednego opakowania leku. Ale teraz jestem u progu swoich możliwości finansowych. Nie wiem, jak podołam dalszym wydatkom, a nie wyobrażam sobie, że mógłbym przerwać leczenie, które mi pomaga. PSA spadło mi z 63 do 6,34. Mogę nawet powiedzieć, że ten lek mnie odmłodził – opowiada. Ma siłę na swoje drobne przyjemności. – W każdy weekend wyprawiam się z żoną na wycieczki, chodzę na spacery brzegiem morza, jeżdżę też na rowerze i pływam kajakiem – wylicza. Pracuje też zawodowo. – Gdybym był na emeryturze, nie mógłbym kupić nawet tych kilku opakowań, które już zastosowałem. Cztery pastylki, które biorę dziennie, to przecież 280 złotych – dodaje. Na refundację leku czekają też inni chorzy, którzy każdego dnia walczą o życie. Mimo pozytywnej rekomendacji Prezesa Agencji Ocen Medycznych i Taryfikacji, lek nie znalazł się ani ma majowej, ani na lipcowej liście leków refundowanych. Jak wynika z informacji Ministerstwa Zdrowia, postępowanie jest na etapie negocjacji cenowych z Komisją Ekonomiczną. Minister Zdrowia ma podjąć decyzję po zakończeniu wszystkich etapów postępowania oraz po przeanalizowaniu zebranej dokumentacji. Gladiatorzy z kraju nad Wisłą czekają na to z nadzieją.
Prostata. Choroby prostaty – Objawy. NAJLEPSZE RADY DOTYCZĄCE ZDROWIA I WITALNOŚCI PROSTATY. ZAPALENIE PROSTATY – POWSZECHNA PRZYCZYNA IMPOTENCJI I PROBLEMÓW Z UKŁADEM MOCZOWYM U MĘŻCZYZN! Najlepsze leczenie infekcji dróg moczowych. Impotencja, erekcja, potencja, zaburzenia erekcji, prostata, libido, ziołowa viagra, forum impotencji
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 Dzień dobry Dzisiaj piszę dokładnie tak jak w 2010r. czyli jestem w w głębokim dole i nikogo do niego nie zapraszam. Dlaczego? W końcu lipca 2010r. okazało się, że mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do całego kośćca, PSA 390ng/ml. Leczenie Apo-Flutam 3x1 i po dwóch tygodniach Eligard na trzy miesiące. W październiku 2010r. polekowe uszkodzenie wątroby dieta, heparegen, essentiale forte /do dzisiaj/. PSA do spadło do 54ng/ml, później spadało wolniej i wynosiło 0,108 ng/ml. Od tego momentu powoli rosło i na dzień wynosiło ng/ml. a 82,610. Testosteron 0,05 /norma 2 - 8ng/ml/ W pierwszej scyntygrafii - liczne rozsiane ogniska gromadzenia znacznika w rzucie kości szczęki,kości potylicznej po stronie prawej, mostka, żeber,łopatek kręgów wszystkich odcinków kręgosłupa, kości miednicy. meta ad ossa. - zaznaczona regresja, = stabilizacja procesu, - regresja metaboliczna zmian, - stabilizacja procesu, nieznaczna progresja metaboliczna zmian w miednicy. = w porównaniu z badaniem poprzednim ognisko w k. biodrowej gromadzi intensywniej. Były również wykonane dwie tomografie, które wykazały guzy największy 2 cm w L1. Leczenie od = bicalutamid 3x50mg plus zoladex, eligard, firmagon, od dzisiaj diphereline na 3 m-ce. Przez ponad pięć lat mąż nie wiedział o chorobie. W końcu mu lekarz powiedział. Dalej nie wie o przerzutach do kości. Myślę, że ciężko to przeżywa, ciągle się zamyśla, nie skarży się, ale częściej sięga po tabletki p-bólowe. Nie wie, że je liczę. Okłamujemy się wzajemnie, ja nie mówię, że mnie coś boli, a on nie mówi mi prawdy o sobie. Stało się tak dlatego, że w przeszłam zawał serca, zatrzymało się gdy siedziałam obok męża, reanimacja, od niedzieli do środy byłam nieprzytomna, siedział przy mnie cały czas, powiedzieli mu, że będę warzywko. Ale nie biorą diabli złego i teraz śmieje się ze mnie, że nawet diabeł mnie nie chciał. A ja dalej chcę z nim być i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Dlatego bardzo proszę o pomoc. Wielkie podziękowania za to forum, za to, że mogę spotkać tu Dunol, Krisa, Edwarda i innych, którym tak wiele zawdzięczam, nawet nie wiecie jak się cieszę. Wszystkich gorąco pozdrawiam i życzę powodzenia. Proszę tylko nie piszcie w języku angielskim, nie znam go. Iwona Iwona, czytając historię choroby twego męża z jednej strony żal ściska serce, ale z drugiej - jest w niej jakieś ziarno optymizmu. Od prawie sześciu lat mąż skutecznie walczy z chorobą, a przecież początek wyglądał bardzo groźnie. Silny organizm. Z tego, co napisałaś, wynika, że w ciągu tych kilku lat stosowano tylko hormonoterapię, różne tzw. manipulacje hormonalne. Teraz to przestaje działać, doszło do hormono-oporności, czy hormono-niezależności, jak to fachowcy nazywają. Ale nie jest prawdą,że nic już nie można zrobić, że pozostały tylko środki przeciwbólowe. Przecież jest jeszcze abirateron, jest radioterapia paliatywna np. strontem, jest chemia. Napisz, czy proponowano to mężowi? Jolu dziękuję za odpowiedź. Mój mąż leczy się u tego samego urologa od początku. U znanego profesora w Warszawie byłam kilka razy sama i jeden raz z mężem. Powiedział mężowi, że ma przyjechać jak zauważy zmiany na gorsze. Mąż oczywiście nie zauważa tych zmian. Wczoraj się trochę przestraszył ponieważ PSA wzrosło o 16 i nawet wyraził zgodę na konsultację w Gliwicach. Nasz urolog od dawna jest za tym aby podać chemię, a profesor mówił, że jeszcze nie pora. Nikt nie proponował innych leków niż te , które dostaje. Tylko, że to było ponad rok wcześniej. W marcu byliśmy u onkologa w Koperniku w Łodzi ponieważ szukałam badań nad lekiem enzalutamid. Nabór na te badania skończył się w styczniu, ale teraz jest nabór na badania nad szczepionką MCV/Pca /mam namiary, mogę podać/, która nie jest jeszcze nigdzie zarejestrowana. Warunkiem przystąpienia jest podanie chemii. Wczoraj odwiozłam dokumenty. Mąż nie godzi się na podanie chemii, ok. 30 wyjazdów do Łodzi i inne uciążliwości jakie wynikają z przystąpienia do badań. Mówi, że nie jest mu gorzej. Dalej tak być nie może, muszę gdzieś pojechać i coś robić tylko gdzie? Co radzicie Moi Drodzy? Pozdrawiam Iwona Ech, szkoda, że nie byliśmy w kontakcie w listopadzie - grudniu. Wtedy dwóch naszych - Bogdan i Cris - zakwalifikowało się do badania klinicznego Preside, w którym podaje się enzalutamid bez poprzedniej chemii. Może pod koniec roku będzie kolejny nabór, warto więc walczyć o czas. Wasz problem jest dwojakiej natury, bo dotyczy nie tylko leczenia, ale też zgody męża na proponowane leczenie. Zawsze uważam, że człowiek dorosły powinien wiedzieć, co się dzieje z jego organizmem, i powinien móc sam decydować, jak się leczy i czy w ogóle się leczy. Trudno mi uwierzyć, że on sobie nie zdaje sprawy z powagi sytuacji. Być może stosuje mechanizm wypierania, albo po prostu chroni ciebie. Na pewno nie stosuj terapii szokowej. Nie powinno być tak, że on znów się dowiaduje, że coś przed nim było ukrywane, bo wtedy już nigdy nie zaufa ani lekarzowi, ani tobie. Wie, że ma raka, to wystarczy. Rak ma taką naturę, że jest wszędzie, w całym organizmie, w waszym przypadku od razu był wszędzie, i całościowo trzeba go leczyć. Piszesz, że mąż zgodził się na konsultacje w Gliwicach. Spytajcie lekarza o możliwość izotopowej terapii strontem lub samarem. Powinno to pomóc przede wszystkim na ból, spowodowany przerzutami kostnymi. I koniecznie starajcie się o abirateron (zytiga)! Ten lek stosuje się, gdy jeszcze chemia nie jest konieczna. Zanim zaczniesz męża przekonywać do chemii, trzeba wykorzystać inne możliwości. Kiedy macie wizytę w Gliwicach? No i daj te namiary na badania kliniczne ze szczepionką, na pewno komuś to się przyda. Wiedzieliśmy o twoim zawale, chyba Włodek o tym napisał, martwiliśmy się bardzo, trzymaliśmy kciuki, a potem ulga, że z tego wyszłaś. Jeszcze tak niedawno zawał to był wyrok, teraz medycyna sobie z tym radzi, może i z nowotworami wkrótce tak będzie. Iwonko jak pisze Jola szkoda, że nie byliśmy w kontakcie wcześniej, we wrześniu kiedy byłem na wizycie u dr. Elżbiety Senkus. w Gdańsku. Chociaż w tamtym czasie pisałem na Gl o kryteriach przystąpienia do badań klinicznych PRESIDE nad enzalutamidem. Za 3 tygodnie minie pół roku/ jak ten czas leci/ jak jestem uczestnikiem badań klinicznych i czuję się dobrze, ale nabór jak sama piszesz rzeczywiście już jest dawno zakończony. W przyszłym tygodniu będę u lekarza, to go zapytam o inne programy z myślą o Twoim mężu i o naszym Kzysiu/Kris/ Cytat:I koniecznie starajcie się o abirateron (zytiga)! Ten lek stosuje się, gdy jeszcze chemia nie jest konieczna. No niestety Jolu. Tak nie jest z Abirateronem. Była "chwila" ( chyba dwa czy trzy miesiace), że lekarze mogli pewien zapis w kwalifikacji do leku w refundacji ominąć, ale niestety na naszą niekorzyść "grupa dowodzenia" w OATM sprowadziła nas na "ziemię", twardą ziemię w realiach chorego na RGK i od ponad roku Abirateron podawany jest po chemioterapii Docetaxelem+Prednizon (Enkorton) ...." kwalifikacji do leczenia octanem abirateronu Do leczenia octanem abirateronu w ramach programu kwalifikują się chorzy na raka gruczołu krokowego: histologicznie (dopuszczalne) kwalifikowanie chorych, u których rozpoznanie ustalono w przeszłości cytologicznie, kiedy histologiczne badanie nie było standardem postępowania diagnostycznego); W stadium oporności na kastrację, określonym na podstawie oznaczenia stężenia testosteronu w surowicy wynoszącego 50 ng/d lub mniej (tj. wynoszącego 1,7 nmol/l lub mniej), u chorych z progresją choroby ocenioną wg kryteriów w pkt ; Z progresją choroby w trakcie lub po chemioterapii z udziałem docetakselu, określoną na podstawie: 1) trzech kolejnych wzrostów stężenia PSA, oznaczonego w co najmniej tygodniowych odstępach, z udowodnionymi dwoma wzrostami o 50 % wobec wartości wyjściowych (nadir), przy nominalnej wartości stężenia PSA >2 ng/ml lub 2) wystąpienia objawów progresji zmian (układ kostny, narządy wewnętrzne, tkanki miękkie) w badaniach obrazowych; W stanie sprawności 0 - 1 według klasyfikacji WHO; W wieku powyżej 18. roku życia. Kryteria kwalifikacji muszą być spełnione łącznie. Pozdrawiam Kris. No zobacz, a w opisie leku stoi, że można go stosować przed chemią. Może u podstaw tej decyzji leży kwestia ceny abirateronu, bardzo wysoka cena. Inaczej mówiąc - stosujemy po wyczerpaniu innych możliwości. Chemia daje lepsze rezultaty wobec chorych z przerzutami do tkanek miękkich, ale i tym z przerzutami do kości też w jakimś stopniu pomaga; Tomek dzięki chemii zyskał rok. Ale tu jest problem, że mąż Pitos chemii nie chce. Może lekarz go przekona. Bo co innego zaproponować pacjentowi z hormonoopornością? Estrogeny, leki przeciwgrzybicze, finasteryd ? To są półśrodki. Próby kliniczne z nowymi lekami też najczęściej wymagają chemii, jak choćby ta ze szczepionką. Najlepsza byłaby próba kliniczna z lekiem Xofigo, ale tego chyba u nas nie ma. Iwona - chemia to są krótkie pobyty w szpitalu co 3 tygodnie, do zniesienia. Skutki uboczne też bywają różne. Rozmawiajcie, wytłumacz mu, że chemia stosowana w raku prostaty jest różna od tej, stosowanej w przypadku innych nowotworów, nie tak niszcząca. Cytat:No zobacz, a w opisie leku stoi, że można go stosować przed chemią. Tak zgadza się i takie wskazania stosowania leku przyszły za nim do Europy tylko nie do Polski. Początek po zatwierdzeniu do refundacji NFZ był obiecujący: ..." może być podawany przed chemioterapią", ale to o czym wspomniałaś, cena Abirateronu spowodowała, że "stara władza" ( Arłukowicz) wydala polecenie "starej władzy OATM" i jak to powiada Rakar "leśne Dziadki" są bardzo podatne na sugestie władzy i robią to co im się każe. Niestety jak widać także z przygotowaniami Enzalutamidu do refundacji NFZ jest praktycznie takie samo. Lek ma wskazania do kuracji antyandrogenowej przed chemią, a jest szykowany nie tylko jako dopełnienie do programu leczenia Abirateronem, czyli nie dość, że albo jeden albo drugi, to jeszcze podawany po chemioterapii. Wiadomo "czas to pieniądz", a czas w tym przypadku to to dla decydentów kasa zaoszczędzona na długości naszego życia w czasie terapii. Dochodzą już słuchy, że Enzalutamid na chwilę obecną zaczyna być wykupowany "masowo' prywatnie, bo obniżono jego cenę do około 4600 PLN stosujac zasadę, dwie dawki finansowane prywatnie + jedna promocyjnie, czyli 2x 7000PLN : 3 dawki= PLN To jest dopiero zgroza w demokracji, a nie jakieś pogrywki w obronie kolejnej grupy " leśnych Dziadków- TK " które g. mnie obchodzą. Dla mnie dostępność leków jest ważniejsze niż ochrona mafii. Pozdrawiam Kris. Iwona. Obiecane namiary na Gliwice i Otwock wrzucę dzisiaj wieczorem na PW. Kris, jeśli masz złudzenia, że nowe leśne dziadki sfinansują prostatykom enzalutamid, abirateron i Xofigo, kobietom, chorym na raka jajnika (jak Kora) - olaparib, a tym z rakiem piersi (jak moja młoda sąsiadka) - pertuzumab, to faktycznie tkwisz w złudzeniach. To są strasznie drogie leki! Nie zabiorą pieniędzy z pięćset plus, by dać ciężko chorym. Z prostego powodu - tych pieniędzy na pińcet plus TEŻ (przynajmniej na razie) nie ma. Na Zachodzie (mam na myśli USA, bo ich fora czytam) dostęp do zaawansowanego leczenia mają najbogatsi, ci, co mają tzw. dobre ubezpieczenie. U nas - najbardziej zdeterminowani. Celem forum jest podnosić poziom determinacji. Zawsze coś można ugrać. Jolu. Nie porównujmy 500+ z tym co nas interesuje, czyli refundacją NFZ, no nie mamy szans na korzyści z powodu wieku , no chyba, że nasze wnuki i prawnuki, ale to inna para jeśli masz złudzenia, że nowe leśne dziadki sfinansują prostatykom enzalutamid, abirateron i Xofigo, kobietom, chorym na raka jajnika (jak Kora) - olaparib, a tym z rakiem piersi (jak moja młoda sąsiadka) - pertuzumab, to faktycznie tkwisz w złudzeniach. Niestety nie tkwię w złudzeniach, bo "nowe leśne dziadki ???" to co najmniej rok 2018. ..."Rada Przejrzystości: Przy Prezesie Agencji działa Rada Przejrzystości, która pełni funkcję opiniodawczo-doradczą. Członków Rady Przejrzystości powołuje Minister Zdrowia. Kadencja członka Rady Przejrzystości trwa 6 lat. " ..."Zmiany składu Rady Przejrzystości 7 lutego 2012 r. w skład Rady Przejrzystości zostali powołani:" jak już napisałem w innym dziale; to jedyna szansa i ewentualne moje złudzenia co do Enzalutamidu Tylko kiedy ? Śledzę ciągle poczynania tych wielkich od akceptacji leków ( oczywiście po udanych wakacjach, wycieczkach czy sympozjach itp.), bo nieudane wiadomo z czym się wiążą ? Pozdrawiam Kris. Iwona. zerknij na wysłałem obiecane namiary na Gliwice i Otwock. Pozdrawiam. Kris. ( 14:33:14)Kris napisał(a): [ -> ]Nie porównujmy 500+ z tym co nas interesuje, czyli refundacją NFZ, n Kris, nie można widzieć wszystkiego o d d z i e l n i e. Jak zapewne wiesz, służba zdrowia ma być finansowana z budżetu, czyli z jednego wspólnego worka. Chyba nie masz złudzeń, kto wygra walkę o za krótką kołdrę - 500 plus , wcześniejsze emerytury, czy ciężko chorzy? To nie ma znaczenia, jakie leśne dziadki będą u władzy. Żadnych - przynajmniej tych z - nie podejrzewam o złą wolę. Po prostu jestem pewna, że przegrają walkę o pieniądze, których potrzeba będzie bardzo dużo na inne, równie szczytne cele. Jeszcze w ubiegłym roku wydawało mi się, że enzalutamid będzie wkótce refundowany. Przecież owe badania kliniczne, obniżka ceny, to był (moim zdaniem) chwyt marketingowy, by wejść na rynek. Teraz raczej nie ma szans, więc i próby się skończyły. A przecież ten enzalutamid prędzej czy późnej wszystkim prostatykom będzie potrzebny. Niestety, obietnicą refundacji leków dla pacjentów z zaawansowanym nowotworem nie wygrywa się wyborów. Dzień dobry Dzisiaj już mogę napisać co u nas. Na mamy wyznaczoną wizytę do dr. Skonecznej w Otwocku. Napisałam informację o leczeniu od początku choroby, lekarka po przeczytaniu mojego opisu zapytała czy są duże bóle. Na dzisiaj tyle wiem. Zrobię PSA, testosteron w dniu wizyty i czekam na wynik fosfatazy kostnej. Czy zrobić jeszcze jakieś badania? Mąż protestował, ale nie ustąpiłam i dzisiaj na mapie patrzył jak dojechać do Otwocka. Martwię się, co będzie bo dowie się o przerzutach. Całkiem się załamie. Jeśli chodzi o badanie szczepionki - Łódż, ul. Paderewskiego Szpital im. Kopernika. Tel. do lekarza prowadzącego nabór - 519-543-411 Pozdrawiam Iwona Iwona, decyzja o konsultacji z dr Skoneczną ze wszech miar słuszna, właśnie z tą panią doktor. Możesz być spokojna, pani doktor nie powie niczego, co by męża załamało, ona słynie z delikatności , no i ze swego rodzaju optymizmu. Poza tym jest świetnym fachowcem, i doradzi najsensowniejszą drogę dalszego leczenia. Jakie zrobić badania? Te, które zlecają onkolodzy, czyli morfologię z rozmazem, OB, fosfatazę zasadową, wapń całkowity, kreatyninę, mocznik, oraz sód, potas i chlorki w surowicy. Oczywiście PSA i testosteron. Dzień dobry Jesteśmy już po wizycie u dr. Skonecznej Wizyta trwała półtorej godziny. Tak omotała mojego męża, że chciał już w tym dniu otrzymać chemię (od dwóch do dziesięciu wlewów) . Musiała trochę zwolnić jego zapędy. Teraz będziemy pod jej opieką, a pierwszą chemię wyznaczyła na Mamy zrobić badania krwi, scyntygrafię i Tk jamy brzusznej, miednicy małej i jeszcze coś w Tk, ale nie mogę odczytać co. Jeszcze nigdy nie byłam u takiego lekarza, sprawiała wrażenie jakby czas dla niej nie istniał. Liczy się chory. Pierwsze pytanie było czy mąż ma brata albo syna, na karteczce napisała jakie badania ma syn zrobić i mamy jej pokazać wyniki. W każdym razie ustaliła z mężem, że po chemii będzie miał długie czarne loki, a jak będzie stosował się do zaleceń pozwoli mu w nagrodę wypić jedno piwo. Dostałam też pochwałę za mój dzienniczek, który kazała skserować Teraz mąż chodzi zadumany, widać jak bardzo przeżywa. Wczoraj powiedział mi, że już po chłopie. Chociaż ja też bardzo boję się tej chemii to wydaje mi się, że innego wyjścia już nie ma. Boję się, że jak dopadną męża objawy uboczne, to więcej nie pojedzie. On już taki jest. Pozdrawiam Iwona Cytat:Tak omotała mojego męża, że chciał już w tym dniu otrzymać chemię (od dwóch do dziesięciu wlewów) . Musiała trochę zwolnić jego zapędy. Teraz będziemy pod jej opieką, a pierwszą chemię wyznaczyła na Mamy zrobić badania krwi, scyntygrafię i Tk jamy brzusznej, miednicy małej i jeszcze coś w Tk, ale nie mogę odczytać co. Jeszcze nigdy nie byłam u takiego lekarza, sprawiała wrażenie jakby czas dla niej nie istniał. Liczy się chory. Witaj Iwona. Byłem trochę zaniepokojony, że nie piszesz nic o Was. No ale fajnie, że się odezwałaś. A nie mówiłem, że dr. Iwona S. to chyba najlepszy wybór. To jest taka prawdziwa specjalistka od chemioterapii raka prostaty. A jej podejście do pacjenta, no nie wierzono mi w 2012 r. kiedy pierwszy raz opisałem swoje wrażenia po wizycie u Pani dr. Nawet miałem reprymendę od Bogdana , że ukrywam znajomość z takim lekarzem jeszcze na Forum FF. A ja bylem Bogu ducha winny, bo to był początek mojej "przygody" w konsultacjach z Panią dr. No sama widzisz, że nie kłamaliśmy i Bogdan i ja. Trudno trafić na tak otwartego na pacjenta lekarza. To jest prawdziwe powołanie. Zobacz jak umiejętność rozmawiania z pacjentem wpłynęła na Twego męża? Chyba czujesz, że tą wizytą rozwiązały się spore problemy z przekazywaniem mężowi prawdy o chorobie. Jestem przekonany, że i Ty jesteś teraz spokojniejsza i odciążona tym nie lada problemem który Ci nie dawał spokoju. To także plus i dla Twego zdrowia Cytat:Dostałam też pochwałę za mój dzienniczek, który kazała skserować Pani dr. jak już kiedyś opisywałem prosi mnie o moje "kolorowe papierki"z przebiegu choroby za każdą wizytą. Pokazuje swoim podopiecznym( studentom i lekarzom przygotowującym się do specjalizacji) i uczy ich jak powinna wyglądać relacja lekarza z pacjentem, a w szczególności z pacjentem wyedukowanym z którym nie traci się czasu na czytanie historii choroby. Ten zaoszczędzony czas poświęca pacjentowi. Czy mężowi będzie podawany tylko Docetaxel + Prednizone, czy jeszcze coś innego? Czy dr. wspominała o wdrożeniu jakichś nowych technologii medycznych z "rynku raka prostaty" ? Jak ma wyglądać przebieg chemii czasowo? Czy załapaliście się na wizytę i dalsze leczenie w ramach NFZ? Czy będzie to w ECZ w Otwocku, czy w innym szpitalu gdzie pracuje Pani dr.? Iwona głowa do góry. Będzie dobrze. Trzymaj się dzielnie, bo jak wiem, to do tej pory jesteś niesamowicie dzielna i w chorobie męża i swojej chorobie. Pozdrawiam Kris. Może będziemy mogli się poznać w trakcie wizyty u Pani dr. Ja także przymierzam się do ustalenia terminu wizyty, bo zaraz minie rok od ostatniej, a staram się utrzymywać kontakt z dr. chociaż wiem, że także robi to moja onkolog ( dzwonią do siebie i spotykają się na sympozjach) ja ma problemy z moją " upierdliwością" we wdrażaniu "nowego" w przebiegu mojej choroby. Kris, dziękuję za odpowiedź. Dr. będzie w czerwcu dopiero ok. piętnastego /mówiła o kongresie/ My będziemy dwudziestego.`Nie pisałam długo ponieważ przełożono nam wizytę na późniejszy termin. Czy mnie ulżyło po wizycie to chyba nie do końca. Nie było mowy o przerzutach i mąż dalej nie wie, że je ma. Chemia to: dexamethazon plus taxotere co trzy tygodnie. Dr. chciała podać zoledronic, ale odłożyła to na później ponieważ mąż usunął sobie ząb. Po chemioterapii ma dostać abirateron. Ale ja załatwiłam w Łodzi Xgevę w cenie 1420 zł. Prolia jest za słaba. Może ktoś ma dostęp do leku o niższej cenie to bardzo proszę o informację. Chemii ma być od dwóch do dziesięciu, a w międzyczasie różne badania krwi, scyntygrafia i TK. Leczenie będzie na NFZ w Otwocku. Moją obawę budzi fakt, że w warszawskich szpitalach pojawiła się bakteria NDM NEV DHELI zakazić mogą przy chemioterapii. W tym tygodniu mają podać w jakich szpitalach ona występuje. Myślę, że będzie dobrze. Iwona Cytat:Chemia to: dexamethazon plus taxotere co trzy tygodnie. Tak bardziej profesjonalnie to powinno brzmieć : Taxotere/Docetaxel - chemioterapeutyk podawany w postaci wlewów dożylnych + Dexamethazon - to syntetyczny hormon kory nadnerczy z grupy glikokortykosteroidów do stosowania doustnego o długotrwałym i bardzo silnym działaniu przeciwzapalnym, przeciwalergicznym, przeciwgorączkowym i immunosupresyjnym. chemioterapii ma dostać abirateron. Ale ja załatwiłam w Łodzi Xgevę w cenie 1420 zł. Prolia jest za słaba. Może ktoś ma dostęp do leku o niższej cenie to bardzo proszę o informację. Zaraz, zaraz, czegoś nie rozumiem ? Abirateron/Zytiga a Xgeva/Denosumab to zupełnie inne kategorie leków i mają inne działanie na RGK. A po co masz załatwiać Xgevę prywatnie jak podobnie do Prolii jest refundowana w 100%. Szukaj możliwości dopasowania do kwalifikacji, bo jak zawsze jego refundacja jest zagmatwana, ale do przeskoczenia. Iwona! Powoli! Sama nie kombinuj i nie aplikuj leków kupowanych prywatnie za takie pieniądze. To już nie te czasy. Konsultuj wszystko z ... Xgeva/ Denosumab Wskazania: do refundacji Zapobieganie powikłaniom kostnym (złamania patologiczne, konieczność napromieniania kości, ucisk rdzenia kręgowego lub konieczność wykonywania zabiegów operacyjnych kości) u dorosłych z przerzutami guzów litych do kości. Zał w tabeli Pozdrawiam Kris. ( 16:56:37)Pitos7 napisał(a): [ -> ]Czy mnie ulżyło po wizycie to chyba nie do końca. Nie było mowy o przerzutach i mąż dalej nie wie, że je ma. Mąż wie, że ma nowotwór i to wystarczy. Nie każdy ma ochotę znać szczegóły, nie każdy chce wszystko wiedzieć, wszystko rozumieć. Jego prawo. Ważne, że chce się Myślę, że będzie dobrze. I słusznie. Dziękuję Dunol i KRIS za odpowiedź. Kris, w moim poście jedno zdanie (po chemioterapii ma dostać abirateron) powinno znajdować się się w innym miejscu. Przepraszam. Starałam się odpowiedzieć na wszystkie Twoje pytania. Jeśli chodzi o Xgevę to prowadziłam w ubiegłym roku rozmowy, pisałam e-maile z NFZ w Łodzi. Kategorycznie mi odmówiono. to guz olbrzymiokomórkowy i nijak się ma do raka prostaty. Uważam tak jak Ty, że powinno się podać wszystkim chorym w przypadku guzów litych, ale NFZ ma inne zdanie. Na przyszłość postaram się pisać posty bardziej fachowo. Pozdrawiam Iwona Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
Leki na prostatę w tabletkach bez recepty Pojawiające się zwykle po 40. roku życia problemy mężczyzn z gruczołem krokowym – prostatą, powodują wiele nieprzyjemnych dolegliwości. Zalicza się do nich przede wszystkim utrudnione i częste oddawanie moczu, które może ograniczać normalne funkcjonowanie, a także zaburzenie funkcji napisał/a: Michał1955 2010-06-20 11:07 Witam, jak widać z loginu na forum, jestem mężczyzną w wieku 55 lat. Ostatnio odczuwam problemy z oddawaniem moczu (za często, ciężej itp.). Myślę o wizycie u urologa, ale najpierw bym może spróbował leków bez recepty typu Prostamol uno. Jednak intryguje mnie jedno. W internecie można znaleźć bardzo różne opinie dot. wpływu takich leków na popęd że ich głównym działaniem jest Hamowanie przemiany testosteronu do dihydrotestosteronu. Według jednych źródeł może to obniżać, wg innych podwyższać popęd płciowy, a często w ogóle nie ma informacji o ewentualnym wpływie. Mimo nienajmłodszego już wieku, czasem współżyjemy z małżonką, więc wolałbym go nie tracić. Z drugiej strony, zdrowie najważniejsze, więc jakoś się pogodzę z takimi skutkami ubocznymi. Proszę o wyjaśnienia i z góry dziękuję. napisał/a: Grystan 2010-06-21 09:32 Prostamol może Pan zażywać bez stresu ponieważ jego działanie nie jest na tyle mocne aby wpływać istotnie na te kwestie, a producent twierdzi że preparat wpływa korzystnie na funkcje seksualne (co suma sumarum jest częściowo prawdą). W przypadku preparatów na receptę stosowanych w łagodnym przeroście gruczołu krokowego może być już troche gorzej ale i tak tego typu działania niepożądane dotyczą tylko kilku procent stosujących te leki osób. napisał/a: augustyn888 2010-06-22 15:32 Choruję na prostatę od kilku lat i powiem uważasz że masz podobny problem to raczej nie zastanawiaj się i odwiedź lekarza proste badanie per rectum stwierdzi czy występuje u Ciebie przerost się preparatami typu Prostamol lub temu podobnymi do niczego dobrego nie to zwykły chwyt reklamowy firm farmaceutycznych na zbicie leki jeżeli nie zaszkodzą to na pewno nie wiele to w oparciu o swoje w pewnym momencie z leczenia u urologa,podjąłem się leczenia tym właśnie preparatem,i tylko pogorszyłem prędzej wróciłem do lekarza też Tobie to dla nas mężczyzn zbyt poważny problem by go bagatelizować i tylko fachowa opieka medyczna i odpowiednie leki zapisane przez specjalistę pomogą złagodzić problem. Niestety z pewnymi konsekwencjami trzeba się liczyć,jednak zdrowie jest najważniejsze,ponieważ nie leczona prostata prowadzi do poważnych powikłań i znacznie pogarsza komfort codziennego życia. Z seksem nie jest nawet najgorzej,pomimo uwag na ulotkach można prowadzić w miarę normalne życie seksualne. Ale bywa tak że czasami coś za coś opłaci się,a w tym przypadku szczególnie. Pozdrawiam serdecznie i polecam profesjonalne leczenie,ja tak zrobiłem i nie żałuję. Nie dajmy się ogłupiać telewizyjnym reklamom. napisał/a: djfafa 2010-06-23 09:56 Nie do końca piszesz prawdę, bo nawet suplementy diety takie jak palma sabałowa mają dosć dobrze udokumentowaną skuteczność w takich sytuacjach, ale oczywisćie to zależy od stadium przerostu gruczołu. napisał/a: augustyn888 2010-06-23 11:23 Opisuję to na własnym przypadku,kiedy przerost gruczołu prostaty nie był zbyt wielki i te leki typu Prostamol i inne ziołowe absolutnie nie przyniosły wysnułem własną opinię co do tych leków,czy preparatów,jak ich tam takie leki powinno się uświadamiać potencjalnych nabywców że należą one do grupy leków niekonwencjonalnych stosowanych zazwyczaj w medycynie sabałowa i inne substancje ziołowe wchodzą w skład Prostamolu. Poza tym zbierałem opinie dotyczące skuteczności działania tych leków w czasie czekania na wizytę w poradni urologicznej,od innych pacjentów chorujących na przerost prostaty,i nie są one zbyt pochlebne. A koszty leczenia są pokaźne. Poza tym jest to moja osobista opinia i każdy może podejść do niej indywidualnie. Druga sprawa ,to jeżeli nie zahamujemy choroby we wczesnym stadium, to mogą nas czekać później przykre kieruje zainteresowanych na fałszywe tory,w związku z tak dotykającą nas mężczyzn przykrą chorobą jaką jest prostata,proponując jak najbardziej fachowe leczenie. Pozdrawiam. napisał/a: djfafa 2010-06-23 15:57 Wiesz tylko własne doświadczenie to trochę mało aby wysuwać daleko idące wnioski. napisał/a: augustyn888 2010-06-24 13:26 W niektórych kwestiach można i należy wyciągać daleko idące wnioski,ponieważ w grę wchodzi wyciąganie bezsensowne pieniędzy z naszych kieszeni przez firmy na to wiele dowodów,ale nie miejsce i czas na ich przytaczanie. Powtarzam jeszcze raz skoro Ci tak trudno zrozumieć. Piszę to w oparciu o własne leczenie i popełnione błędy,każdy ma prawo podejść do tego, tak jak uważa to za się wyciąga w końcu na konkretnych przypadkach. Jeżeli jesteś moderatorem i uważasz że moje komentarze wykraczają poza granice rozsądku to je po prostu zamierzam prowadzić tutaj zbędnej polemiki. Pozdrawiam. napisał/a: djfafa 2010-06-24 20:35 Mam 100% inne zdanie, bo to większość leków nawet jak działa to ma pokaźne skutki uboczne, co przy lekach naturalnych nie występuje. Akurat zły przykład podałeś, bo palma sabałowa jest dość dobrze przebadana i ma jej skuteczność jest poparta licznymi badaniami. Przykładów w biblioteczce mam wiele, jak chcesz to mogę podać, masz jeden z nich: napisał/a: augustyn888 2010-06-25 09:14 Może i mają skutki uboczne ale działanie jest w 100% uważasz że chorując na przerost prostaty nie zapoznawałem się z podobnymi lekturami to się trochę mylisz. Skoro piszesz o tej palmie to równie dobrze możesz wymienić pomidory i paprykę zawierające likopen,soję która zawiera fitoestrogeny zmniejszające poziom PSA,grzyby i skuteczność selenu który też zmniejsza PSA,i wiele innych produktów mających korzystny wpływ na przerost prostaty lub co gorsza nowotwory. Ostatecznie możesz mieć swoje zdanie ale ja mam również swoje, poparte osobistą praktyką,co do tych 100% to raczej bym z Twojej strony nie by chciał się leczyć bez skutków za i przeciw stosowaniu leków niekonwencjonalnych przemawia wiele są bardzo podzielone mówienie o 100% to lekka przesada. Pozdrawiam. napisał/a: djfafa 2010-06-25 12:40 Ale Ty chyba dalej czegoś nie rozumiesz, leki na bazie palmy sabałowej mają udokumentowaną skuteczność kliniczną, urolodzy na całym świecie za pomocą leków skutecznie leczą łagodne przerosty prostaty i to nie moja wiara tylko fakty. Oczywiście że jak ktoś idzie do lekarza z 3 stadium to pomoże mu tylko skalpel. napisał/a: augustyn888 2010-06-27 00:19 Wszystkie zioła mają udokumentowane działanie,a są dobre bo jeżeli nie pomogą to również niewiele zaszkodzą,a na efekty trzeba czekać w nieskończoność. napisał/a: djfafa 2010-06-27 09:40 Wiesz na szczęście mamy wybór, możesz leczyć się gdzie chcesz i czym chcesz, nie chcesz ziół nie bierzesz przymusu nie ma.
Zdarza się, że pierwsze objawy wynikają nie z ucisku raka na cewkę lub pęcherz moczowy a z obecności przerzutów do sąsiednich lub dalszych narządów. Rak prostaty często przerzutuje do kości, w tym do kości kręgosłupa co objawiać się może silnymi bólami niereagującymi na standardowe leczenie przeciwbólowe a nawet złamaniami

Do tego rodzaju forum Prostolan na prostatę skład urazów należą: Leczenie chirurgiczne pleców Uszkodzenia rdzenia kręgowego Niektóre wrodzone wady rozwojowe, takie jak rozszczep kręgosłupa Guzki mózgowe, a także / lub zwiększony stres wewnątrzczaszkowy Choroby masy mięśniowej, takie jak liczne stwardnienie

  • ጢи щխκещотի
    • Ուн γох лըлոрс леጣըቲու
    • Чυጹоξዙኣоሺ աпроц
  • Βоγ ጊբатр гешοреφоյա
  • Осሓ еյιнеλе
    • ቬεкести աዤопጌսе узωбиж
    • Еጥαхрυж юշипуዪуδе εղωсониβο
    • ዮሊσ πե опиσ сваտጂсեнт
  • Ուсвևኩодр иςιтрօдιχ
Witaj Jaro na forum Jaro pierwszy urolog trafnie diagnozował. Moim zdaniem konieczna biopsja która potwierdzi albo zaneguje chorobę nowotworową. W przypadku drugiego urologa powiem jasno lek który dostałeś obniża PSA ale wg medycyny nie leczy się PSA a pacjenta. To Jaro na biopsję i dowiemy się jak jest faktycznie. Jędrek

Nerwy przechodzące wzdłuż prostaty często są również cięte - to prawie na pewno doprowadzi do końca życia seksualnego mężczyzny. Po operacji ten organ będzie funkcjonował jako kanał, przez który przepływa mocz. Leki doustne (finasteryd) powodują problem z erekcją, ponieważ obniżają poziom niektórych hormonów.

.
  • h71141f3yg.pages.dev/454
  • h71141f3yg.pages.dev/949
  • h71141f3yg.pages.dev/324
  • h71141f3yg.pages.dev/910
  • h71141f3yg.pages.dev/808
  • h71141f3yg.pages.dev/44
  • h71141f3yg.pages.dev/132
  • h71141f3yg.pages.dev/837
  • h71141f3yg.pages.dev/4
  • h71141f3yg.pages.dev/234
  • h71141f3yg.pages.dev/40
  • h71141f3yg.pages.dev/932
  • h71141f3yg.pages.dev/66
  • h71141f3yg.pages.dev/982
  • h71141f3yg.pages.dev/216
  • leki na prostatę forum