Rozpuść trochę masła lub smalcu na patelni i wrzuć do niej pokrojoną w kostki mielonkę. Lekko otocz przynętę tłuszczem i zdejmij z patelni. Po wystygnięciu każda kostka pokryje się cienką warstwą tłuszczu, który będzie wabił ryby, a jednocześnie utwardzał przynętę. Cienkie parówki - można dostać we wszystkich sklepachreklama Wybór zanęty jest sprawą bardzo indywidualną, zarówno w kwestii producenta, jak i rodzaju mieszanki. Nie będę się koncentrował na tym, by przekonywać do jakiegoś konkretnego rozwiązania, gdyż wachlarz możliwości jest olbrzymi. Bardzo dużo zanęt ukierunkowanych jest pod dany gatunek ryb i to nieco ten wybór powinno nam uprościć. Sami jednak również możemy skomponować swoją mieszankę z kilku zanęt. Tutaj potrzeba już trochę doświadczenia i obycia w temacie. Zwłaszcza, gdy łowimy wyczynowo, musimy się czymś wyróżnić wśród konkurencji na zawodach. A więc jak to zrobić, aby zwabić rybę i utrzymać ją w łowisku ? Wiosenne nęcenie nie powinno być bardzo obfite. Ilość podanej zanęty powinna być symboliczna. Ryba musi się zainteresować, ale nie najeść i odpłynąć. Po zejściu lodu ze zbiorników, ryby zaczynają budzić się z zimowego letargu. Pierwsze ciepłe dni dają im znać, że zimowa przerwa dobiega końca. W wodach stojących i lekko płynących kanałach, fauna ożywia się dużo szybciej, niż na dużych rzekach i właśnie takie miejsca będą najlepsze na pierwszy kontakt z rybą w nowym sezonie. Z własnego doświadczenia wiem, że dobrym okresem na pierwsze wyprawy i szukanie ryb w Odrze jest okres kiedy temperatura wody przekracza przynajmniej osiem stopni. Najbardziej popularną i aktywną rybą na wiosennym wędkowaniu jest płoć. Nie ma znaczenia czy jest to jezioro, kanał czy rzeka, ale już bardzo duże znaczenie będzie miało przygotowanie zanęty pod daną wodę. Trzeba być zabezpieczonym na różne możliwości Kolor zanęty Panuje powszechne przekonanie, że najlepszym rozwiązaniem będzie zrobienie mieszanki w kolorze ciemnym, wręcz czarnym. Owszem jest to bardzo bezpieczne rozwiązanie, ale nie zawszę się sprawdzi. Kiedy mamy jasne, piaszczyste dno, wówczas podanie ciemnej zanęty nie będzie dobrym pomysłem. Po pierwsze, ryby w tym okresie są bardzo nieufne i płochliwe. Każda nienaturalnie wyglądająca okoliczność spowoduje, że ryby zamiast wejść w naszą zanętę, po prostu odpłyną. Po drugie, instynkt samozachowawczy nie pozwoli im wpłynąć w naszą zanętę, gdy jest innego koloru niż dno zbiornika na którym łowimy. Gdy mamy ciemne dno i położymy tam jasną zanętę, wówczas ryby, które w nią wpłyną będą bardzo dobrze widoczne dla drapieżnika, zwłaszcza płocie są bardzo na to wyczulone. Niby mała rzecz, ale jakże ważna. Robaki dodajemy symbolicznie do zanęty Wybór zanęty Nie zawsze znajdziemy idealny kolor zanęty do naszego łowiska, choć wybór na sklepowych półkach jest duży. Wówczas z pomocą przychodzi ziemia bełchatowska, chyba najbardziej popularny „zubożacz” zanęty, jaki stosuje się w okresie wiosennym. Jej czarnym kolorem możemy przyciemnić każdą zanętę. Nie tylko kolor jest jej dużym atutem. Jest bardzo pulchna i lekka, co wiosną jest koniecznością przy nęceniu na wodzie stojącej. Gdy zrobimy zbyt tęgą i doklejoną mieszankę zanęty z ziemią lub gliną, to podając ją w łowisku możemy osiągnąć efekt odwrotny od zamierzonego. Prócz ziemi w obwodzie zostaje glina rozpraszająca. Tu wybór jest większy, może być jasna, brązowa lub ciemna, a nawet czarna. Są sytuację kiedy mamy sprawdzoną jasną zanętę i nawet czarna ziemia bełchatowska nie przyciemni jej do barwy, jaką chcieliśmy osiągnąć. Stosujemy wówczas czarny barwnik. Wiosną najlepszym wyborem będą, tak zwane, zanęty zawodnicze, które cechują się bardzo drobną frakcją i wysoką jakością składników. Zanęta na płocie musi być dobrze wyprażona, z częścią składników tłustych, takich jak słonecznik, pestki dyni czy konopie, o wyrazistym zapachu ziołowym i korzennym. Płoć jest rybą, która przebywa głownie w toni i właśnie zanęta z oleistymi dodatkami będzie się delikatnie unosić i prowokować ją do żeru. Zanęta na leszcza powinna bardziej przypominać tą, którą stosujemy latem. Nie może pracować w toni, tylko na dnie, ale trzeba pamiętać o tym, żeby nie „przygasić” jej pracy całkowicie. Dodatkowo będzie składać się z nieco grubszych składników. Przygotowanie do zawodów Konsystencja i przygotowanie Dodamy trochę wody do zanęty, wymieszamy i łowimy. Nic bardziej mylnego. Wiosna (podobnie jesień) jest bardzo specyficznym okresem, jeżeli chodzi o przygotowanie zanęty i nęcenie. Wszystko musi być przegotowane z największą starannością. Jeżeli będziemy przygotowywać zanętę na zawody, gdzie głównym celem jest płoć, wtedy samo dodawanie wody do zanęty będzie już bardzo istotne. Wodę dodajemy ostrożnie, zanęta musi być bardzo pracująca, wręcz sypka. W innym wypadku płoć nie zainteresuje się zalegającą na dnie plasteliną. Również leszcz o tej porze roku woli nie męczyć się przy pobieraniu pokarmu. W okresie letnim proponuję dość mocno zmoczoną i spoistą zanętę na leszcza, lecz wiosną trzeba wziąć na to poprawkę. Przekonałem się o tym na własnej skórze, przy robieniu zanęty według letnich schematów na wiosnę. Wówczas do tak przygotowanej mieszanki podchodzi wyłącznie drobna ryba. Zdarzało się, że przygotowanie odpowiedniej konsystencji zajmowało około godziny. Złożyło się na to kilka czynników – odpowiednia ilość wody, mieszanie i przynajmniej dwukrotne przetarcie przez drobne sito. Przygotowanie przed zawodami Trzeba wyciągać wnioski W bieżącym sezonie praktycznie co weekend jestem na rybach. Były zawody, kilka treningów przed nimi i wieczorne wypady. Wszystko na feedera klasycznego. W mojej okolicy nie ma zbyt wielu zbiorników do trenowania i rozgrywania zawodów, więc najlepszym rozwiązaniem jest port. Jest to jedna z najbardziej nieprzewidywalnych wód, na jakich do tej pory łowiłem. Mieszanka, która dała mi wygraną na jednych zawodach, całkowicie zawodziła na kolejnych. Trzeba było szukać na bieżąco, aktualnego, najlepszego rozwiązania. Zawody Z początkiem lutego moja mieszanka składała się z dwóch składników – ziemi torfowej i zanęty. Ciekawostką było to, że na zanętę „Black Płoć” bardzo dobrze reagowały leszczyki. Spowodowane było to prawdopodobnie przyzwyczajeniem się do tej zanęty. Bardzo dużo osób przyjeżdżało tu głownie za płocią i właśnie tą zanętą nęciło. Do tego szła szczypta jokersa i pinki. Z biegiem czasu, gdy dni stawały coraz cieplejsze, a ryby bardziej aktywne i głodne wówczas zaobserwowałem, że bardzo dobrze reagowały na wrzucenie do wody kilku koszyków czystej zanęty. Czyli od kolejnej wyprawy zanętę i zimie mieszałem po równo. Rezultat był od razu, wyraźnie lepszy. Na zawodach, w których uczestniczyłem kilkukrotnie na tej wodzie, trzeba było się czymś wyróżnić. Każdy z zawodników miał podobną mieszankę, wtedy do gry wchodziły mięsne dodatki w postaci jokersa, ochotki, pinki, kastera i gnojaka. Jednego dnia ryby reagowały na podanie prawie samej ziemi ze szczyptą zanęty z dużą ilością jokersa. Na kolejnym wypadzie najlepszym dodatkiem był cięty gnojak. Zdarzało się również, że bardzo dobrze reagowały przy podaniu prawie czystej zanęty z kasterem i pinką. Ile wyjazdów, tyle rozwiązań. Musimy sprawdzać co działa najlepiej danego dnia. Nie możemy zakładać z góry, że coś co sprawdziło się ostatnio, będzie dobre i dziś. Wędkarstwo to cierpliwość, powtarzalność, ale i ciągłe szukanie nowych rozwiązań, w każdym aspekcie, nie tylko tego czym nęcimy.
Jak zrobić własną przynęte na ryby? Bardzo dobrą bazą do zanęty na ryby domowej roboty może być chleb, który samodzielnie zmielimy. Rodzaj chleba nie ma większego znaczenia – ważne, żeby nie był zbyt tłusty. Po zmieleniu kilograma chleba podsmażamy go na suchej patelni. Jak prawidłowo przygotować zanętę?
plocie. biorą delikatnie stosuj spławik stały na wody birzące,o wyporności dobranej do nurtu na mocny nawet 15 gramowy, hak ciemny 8 do 12. karm powyżej łowiska, wędkuję na kanale elektrowni dychów. płocie ,klenie naprawdę okazale. Jak złowić płoć - zestawy, zdjęcia, porady ugu7gi |22 mar : 11:07. Gość.
Drukuj Strony: 1 2 [3] 4 5 Do dołu Wątek: Jak zrobić dobrą zanętę do Metody na bazie pelletów - poradnik (Przeczytany 10279 razy) ProBono Bardzo dobry filmik. Podobny do pierwotnej niegdyś wersji. Jednak ten w znaczący sposób zawiera doprecyzowanie kierunku i rodzaju wyboru pelletow. Ja używam Aller jest troszkę tłusty ale nie narzekam i jest tani. Świetne wstawki z rozdziałami i dobrana muzyka. Od zawsze i na zawsze świetne filmy. bardzo ładne wdzianko. Do twarzy w ciemnym. Pozdrawiam Zapisane Luk, a próbowałeś kiedyś miks wykonać z półproduktów z jakich wykonuje się pellety zamiast je mielić? Mączka, olej rybny, mączki z ziaren itp? Mam już wszystko w koszyku i zastanawiam się czy jest sens. Zapisane Niski, gruby, z to tylko kilka z moich zalet. Kolejny, pomocny filmik Luk! Zapisane Pozdrawiam, Karol. Cały ubiegły sezon mieliłem pellet 2mm i bardzo szybko sie mieli i jest możliwość dodawania różnych dodatków. Zapisane Ja mielę różne pellety, konopie i dodaję trochę mączki rybnej od Katmaya. I to jest połowa mojej zanęty. Druga połowa to MMM. A zalewajki czy inne dodatki smakowo-zapachowe to dodaję do malutkich porcji nad wodą i patrzę, na co ryby reagują. Zapisane Krwawy MichałPurple Life Matters Zapisane Paweł Zdaje mi się Luk, że wspomniałeś jakiś rok temu o mieleniu pelletów, w którymś filmie. W każdym razie, wczesną wiosną lub jeszcze zimą 2017 zmieliłem resztki starych pelletów (4 mm) i użyłem ich jako bazy (+mielona zanęta tradycyjna/proszkowa). Nad wodą połączyłem z oddzielnie namoczonym pelletem i gotowanymi konopiami. Miałem niezłe wyniki - duże liny. Łowienie przez kilka wcześniejszych dni dawały tylko drobnicę, ale użyłem tylko tradycyjnych zanęty (mielonych) + gotowana kukurydza/pszenica, pellet/kulki dokupiłem drugi młynek do kawy, bo mielenie ja jednym ciężko idzie i młynek zbyt się nagrzewa. Spróbuję mielenia zanęt na dwa młynki Luk, a próbowałeś kiedyś miks wykonać z półproduktów z jakich wykonuje się pellety zamiast je mielić? Mączka, olej rybny, mączki z ziaren itp? Mam już wszystko w koszyku i zastanawiam się czy jest spróbować zrobić porcję własnych kulek proteinowych, więc kupię mączki, oleje, itp. nie spróbować zmieszać mączki, proszkowe aromaty, odrobina oleju i to potraktować jako bazę zanęty? Zapisane Tadek, no ja w tym sezonie na pewno spróbuję. Do tego postaram się stworzyć własny pellet. I wtedy w 100% będzie to co w koszyku to na haku Zapisane Niski, gruby, z to tylko kilka z moich zalet. Film oczywiście rewelka, tyle że dla mnie nie jest odkrywczy, bo tak właśnie robię od połowy ubiegłego sezonu. A wiecie kiedy mnie natchnęło ? Gdy zauważyłem w sieci film z produkcji zanęt jednej z firm z UK. Otóż przez moment w dużych workach przygotowanych do wrzucenia do młyna pojawił się pellet - który? Oczywiście: Skretting! Nazwę firmy celowo nie podaję, bo każdy kto otworzy paczkę zanęty i zmieli owe pellety przekona się, że to w dużej mierze ten sam zapach A propo: do swojego miksu oprócz mielonego Skrettinga, soli i konopi, dodaję także niewiele mielonych kulek, co oprócz aromatu, dodaje miksowi także fajnego koloru, smaku i dodatkowych wartości, które w składzie mają porządne kulki. Zapisane Pozdrawiam Seba Dzięki LUK Dałeś inspirację do tworzenia kolejnych nowych mieszanek. Zapisane Dzięki za kolejny ciekawy film. Trzeba zakupić pellet i odpalić młynek. Zapisane PozdrawiamSebastian Luk, a próbowałeś kiedyś miks wykonać z półproduktów z jakich wykonuje się pellety zamiast je mielić? Mączka, olej rybny, mączki z ziaren itp? Mam już wszystko w koszyku i zastanawiam się czy jest ma. Pellet powstaje w procesie ekstruzji, czyli mieszanka jest poddana wysokiemu ciśnieniu i temperaturze. Surowe ziarna czy mączki to nie do końca to samo. To trochę jak mielone pieczywo i mielone ziarno. Skretting jest o tyle dobry, że ma wszystko w sobie. Zapisane Lucjan Mielony pellet nadal pod wpływem wody pęcznieje. To daje piękną pracę w podajniku. Ekstrudowany towar dłużej zachowuje swoje wartości. Ma strukturę i objętość, którą mielone surowce w wodzie gubią. Nadal mówimy o towarze na grube ryby. Pellet można zrobić z zanęty płociowej, ale nie będzie to to samo. Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka Zapisane Marcin Myślałem, że zanęta z półproduktów będzie lepiej pracować bo nie była poddana ekstruzji właśnie. Ale to co mówicie ma sens bo w pellecie cząsteczki są sprasowane także pęcznieją nie dość, że do pierwotnego stanu to i standardowo. Zapisane Niski, gruby, z to tylko kilka z moich zalet. W tym sezonie chciałbym zacząć próby z mixami Luka i byłem pewien że spróbuję wersję z Mmm ale teraz już nie wiem czy lepiej kombinować z Sonu czy skretting'iem na PZW metoda i koszyk? Zapisane Drukuj Strony: 1 2 [3] 4 5 Do góry Przepis 1: Składniki : · 10% chleba lub 2 bułki. · 3 ugotowane ziemniaki. · 0,5 szklanki pszennej mąki. Sposób wykonania : Biały chleb lub bułkę mieszamy z ugotowanymi ziemniakami i pszenną mąką. Całość ugniatamy do uzyskania jednorodnego ciasta. W celu uzyskania ciągliwości i spoistości pod koniec ugniatania należy dodaćZanęta wędkarska może wpłynąć na udane połowy. Możemy ją kupić w sklepie, ale dobrze też sprawdza się zanęta wędkarska własnej roboty. Jednak wówczas pamiętać trzeba o odpowiednim dobraniu zanęty wędkarskie mają kilkanaście składników. Z kolei w łowieniu amatorskim, dla przyjemności, zanęta wędkarska jest mniej złożona. Niemniej jednak efektywność zanęty zależy od przestrzegania konkretnych zasad. O czym trzeba pamiętać przy przygotowaniu dobrej zanęty wędkarskiej? Przygotowując zanętę własnej roboty, trzeba pamiętać, aby poszczególne składniki miały określoną funkcję , np. wypełniającą, pracującą, zapachową czy smakową. Jeśli nie wiemy, jaką rolę ma odegrać w zanęcie dany składnik, nie dodajemy go, nawet jeśli ma dobre opinie. Składniki na zanętę są bardzo zróżnicowane. W praktyce często sprawdza się zasada, że im prostsza zanęta, tym większa szansa, że ryba połknie haczyk, a więc najlepiej nie przesadzać z ilością składników. Podstawowy składnik zanęty to tzw. baza. Bardzo ważne jest to, aby ryba się nie nasyciła, gdyż inaczej nasza ewentualna zdobycz po prostu odpłynie. Smak i zapach bazy powinny być delikatne. Najlepszą i tanią bazą jest bułka tarta, która uprażona w piekarniku zwiększa swoją skuteczność . Drugi element zanęty ma sprawić, żeby pracowała. Chodzi tutaj o to, aby kulki zanęty wędkarskiej wrzucone do wody nie rozpadały się zbyt szybko, a powoli dzieliły na mniejsze kawałki i unosiły w wodzie. Dzięki temu, że będą one przemieszane ze składnikami zapachowymi i smakowymi, zachęcą ryby do przypłynięcia na obszar łowiska. Bardzo dobrym składnikiem pracującym jest surowy słonecznik. Analogicznie jak w przypadku bułki tartej, prażony słonecznik przynosi jeszcze lepsze efekty. Przygotowując zanętę własnej roboty, mielimy słonecznik z bułką tartą w proporcji 1:1 lub 1:2. Dodatki zapachowe i smakowe kluczowymi elementami zanęty wędkarskiej Ryby, trafiając na naszą zanętę wędkarską, powinny się przy niej zatrzymać. Ma temu służyć dodatek smaków y, tj. biszkopt czy zmielone herbatniki. Ostatnim składnikiem jest dodatek zapachowy, który rozprowadzany jest w wodzie dzięki składnikowi pracującemu. Jego zadaniem jest wabienie ryb nawet z dużej odległości. Skutecznym zapachem na ryby karpiowate jest cynamon, kolendra lub kminek. Pamiętajmy, aby do przynęty dołożyć tylko jeden składnik zapachowy. Kule, które opadną na dno, powinny długo i w regularny sposób uwalniać swoje fragmenty. Efekt ten możemy uzyskać przy pomocy kleju. W przeciwnym wypadku kulki zanęty wędkarskiej bardzo szybko się rozpadną. Najlepszym składnikiem , który może pełnić funkcję kleju, są zmielone płatki kukurydziane. Można je także zastąpić kleikiem ryżowym lub specjalnie kupionym klejem do zanęt. Jak przygotować kilogram zanęty wędkarskiej własnej roboty na karpia? Składniki przykładowej zanęty na karpia: · 500 g tartej bułki;· 100 g mielonego słonecznika;· 200 g dodatku smakowego (np. mielonych herbatników);· 170 g płatków kukurydzianych (mielonych);· 30 g zapachu (cynamon, kolendra lub kminek). W ten sposób uzyskujemy kilogram bardzo skutecznej przynęty. Zaleca się prażenie słonecznika - w przeciwnym razie zanętę trzeba zużyć w ciągu kilku dni. Jeżeli zaś słonecznik został uprażony, to zanęta zachowuje swoje walory nawet przez kilka miesięcy. Zanęta przygotowana w powyższy sposób ma jasną barwę i jest odpowiednia do łowisk z mętną wodą. Natomiast do łowisk z przejrzystą wodą należy zanętę przyciemnić, np. za pomocą czarnego lub brązowego barwnika spożywczego. Zanęty wędkarskiej - jakie przyprawy domowe najlepiej się sprawdzają? Domowe przyprawy nie mają wpływu na pracę zanęty czy jej konsystencję. Nadają jej jednak charakterystyczny smak i zapach, który może wabić określone gatunki ryb. · Kolendra - generalnie służy do przyprawiania mięs, ale dodana do zanęty wędkarskiej świetnie wabi płocie, skusi się na nią również leszcz. · Cynamon - do zanęty wędkarskiej dodajemy go w postaci sproszkowanej . W ten sposób uzyskujemy świetną zanętę na leszcza, skuteczna jest też w łowieniu ryb z rodziny karpiowatych. · Kminek - zanęta wędkarska z dodatkiem tej przyprawy znakomicie sprawdza się w łowieniu krąpia i płoci. Co ciekawe, ryby na tego rodzaju zanętę najlepiej biorą w okresie niskich temperatur. · Anyż - zanęta wędkarska z anyżem najlepiej przyciąga płocie, leszcze, krąpie i karasie. · Czosnek - dla amatorów leszczy to kluczowy dodatek do zanęty. Można używać czosnku świeżego, ale też sproszkowanego. Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN
0,5 szklanki mączki drzewnej·. 0,5 szklanki białych robaków·. 0,5 szklanki przynęty na którą zaśnieżamy łowić·. 1 małe opakowanie białego robaka barwionego. Sposób przyrządzenia :· Składniki mieszamy ze sobą na sucho, dodajemy wody i mieszamy. Zanętę najlepiej przygotować ok. pół godz. przed rozpoczęciem wędkowania.Drukuj Strony: [1] 2 3 ... 5 Do dołu Wątek: Jak zrobić dobrą zanętę do Metody na bazie pelletów - poradnik (Przeczytany 10278 razy) Oto jedna z podstawowych zanęt jakie stosuję w ostatnim czasie. W połączeniu z techniką dały mi one setki ryb, co wg mnie jest zasługą głównego składnika - pelletów karpiowych Skretting 2 mm. Jak zrobić o połowę tańszy miks, nie ustępujący najlepszym mieszankom? Wszystko w filmie Zapisane Lucjan A idz pan. Znowu coś do oglądana... Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka Zapisane Marcin Za tydzień mielimy . Zapisane Zbyszek Film zaliczony Zapisane Andrzej Jak zwykle świetna robota Zapisane „To, co i tak ma spaść, należy popchnąć” – Fryderyk NietzscheMichał Rowież tym razem zbiór przydatnych porad muszę porobić sobie mieszanki na Skretting'u jednak problem mam z młynkiem. Spaliłam już dwa mielac pellety 2-3 mm, przy czym po każdej zmielonej porcji dawałam młynkowi odpocząć, to i tak po kilku razach ulatnial się dymek i po mlynku macie może w swoim arsenale maszynę godna polecenia? Zapisane Ania przystawka do mielenia kawy do maszynki do mięsa Zapisane JarekBatorówka:Lin - 35 cmLeszcz - 53 cmKarp - 54 cm Jak zwykle świetny materiał Zapisane Super filmik Luk Jak filmików z nad wody wszystkich nie oglądam to ten warto mieć zapisany w zakładkach Ja w całym sezonie 2017 używałem Coppensa i świetnie mi się sprawdzał , to tak w tym po testuję Skrettinga . Hehe, a dzisiaj zastanawiałem się jaką zanętę będę używał w nowym sezonie , teraz już wiem że trzeba mielić i sprawić sobie porządny młynek. Zapisane Z poważaniem Marcin Seans zaliczony Teraz tylko kupić młynek,pellety i wio na rybki Zapisane Dzieki Lucjan za cenne rady Zapisane Pozdrawiam Łukasz Znów młynki do kawy będą trudno dostępne w sklepach Zapisane PozdrawiamMirek Super film i już szukam młynka Zapisane - Arek - Zapisane Michał Zapisane Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉 Drukuj Strony: [1] 2 3 ... 5 Do góry odpowiedział (a) 03.05.2010 o 12:22. musisz kupic zanete ( takie cos podobne do proszku ) zmieszac z kawalkiem wody i ulepic kulki :D. czy jakos tak xd. Testerzy relacjonują Testerzy relacjonują 30 wrzesień 2021 Odsłony: 1017 Temperatura z tygodnia na tydzień wyraźnie się obniża. Odczuwamy to my, ale również ryby. Zimna woda spowalnia ich metabolizm, przez co pobierają mniej pokarmu. Jednak zanim przemiana materii zwolni na dobre, to sprytne ryby zgromadzą trochę zapasów. Pierwsze zimne noce i poranki są idealnym czasem na złowienie rekordowych ryb. Wędkarska "złota polska jesień" kojarzy się głównie z płociami, gdyż leszcze przy takiej pogodzie funkcjonują raczej ospale. Skuteczne wędkarstwo letnie opiera się na intensywnie słodkich, owocowych zapachach - to nie podlega dyskusji. Natomiast jesień prowadzi nas w kierunku delikatnych, ziołowo-korzennych aromatów. Oczywiście, jak to bywa w praktyce, zdarzają się sytuacje, gdy jesienne zastosowanie słodkiego aromatu może przynieść sukces nad wodą. Takie jest wędkarstwo, czasami zupełnie nieprzewidywalne. Wyjątkiem jest wanilia, która w mojej ocenie jest neutralnym aromatem i sprawdza się przez cały rok podczas połowu wszystkich gatunków karpiowatych. Jeśli znamy przyzwyczajenia ryb do aromatów zanęt na konkretnym łowisku, mamy nieco ułatwione zadanie. Musimy jednak pamiętać, że przyzwyczajenia mogą ulegać zmianom w zależności od zbiornika i jego charakterystyki (np. temperatury wody, liczebności gatunku i jego przewagi nad innym, zasobności wody w naturalny pokarm itp.). Szykując jesienną mieszankę wybierzmy te ciemniejsze (czarną, ciemnobrązową, ciemnozieloną) lub przyciemnijmy je poprzez dodanie gliny lub ziemi torfowej. Ilość bazy zanętowej przeznaczonej na główne nęcenie lub na całą wyprawę należy zmniejszyć, w porównaniu z letnimi i wiosennymi wyjazdami na ryby. Z ilością stosowanych aromatów należy uważać i być czujnym w tej kwestii przez cały rok, gdyż zbyt silnie skoncentrowane zapachy mogą wywołać negatywne skutki. Jeśli wybrana przez nas baza zanętowa została ukierunkowana pod dany gatunek, np. zanęta płociowa czy leszczowa, lub ma już dominującą nutę zapachową w swoim składzie, lepiej unikać dodawania kolejnych porcji aromatów. Skromna ilość ciemnej bazy zanętowej (maksymalnie 1 kg) o korzennym lub ziołowym zapachu wraz z ziemią lub gliną (około 3-4 razy więcej niż mieszanki spożywczej), robactwem (np. jokers, krojone robaki) z powodzeniem wystarczą do zanęcenia naszego łowiska. Anyż, kozieradka, kolendra, piernik, cynamon, kurkuma to – od lat - sprawdzone jesienne nuty zapachowe. Ciekawą propozycją jest również połączenie wanilii z kolendrą lub innymi ziołami np. prażonymi konopiami. Jeśli wolicie "śmierdziuchy", które na niejednym łowisku mogą być równie skuteczne, to sięgnijcie po te delikatniejsze, mniej intensywne zapachowo. Komponowanie własnych nut zapachowych z licznych dodatków takich jak biszkopt, mączka piernikowa, kopra melasa i wielu innych przynosi nowe, ciekawe doświadczenia. Będąc w plenerze spróbujmy, od czasu do czasu, stać się odkrywcami… zupełnie nowych recepturowo, a zarazem magicznych w działaniu zanęt! Lubię wrzesień za swoją nieprzewidywalność. Jesienne zapachy ziół i przypraw, często prosto z naszej kuchni, są skuteczne zarówno przy połowach na wodach płynących jak i stojących. Płocie, leszcze i krąpie ochoczo reagują na te aromaty, a wraz z odpowiednią ilością gliny z robactwem jesienne wędkowanie będzie – jestem o tym przekonana - mocno aktywne, a i okazów nie zabraknie. Wśród zanęt Dragona oraz Mega Baits znajdziecie wiele ciekawych propozycji. Seria zanęt Dragon COMBAT pachnie wręcz jesiennymi aromatami: lin-karaś kozieradka lub kozieradka-arachid, leszcz piernik-toffi, leszcz arachid-piernik, karp wanilia-konopie, płoć anyż-piernik, allround czerwony robak (uniwersalna), karp krab-ryba... Możecie już uruchomić wyobraźnię. Jak to wszystko brzmi… jak wygląda…. a jak skutecznie potrafi skupić wokół siebie licznych mieszkańców wód wszelakich! Patrycja Tykwinska .